Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Dużo osób się wypowiada o "władcach asfaltów" itp. Jestem motocyklistą od 4rech (od 22go roku życia) lat może to nie dużo ale mam dużo kilometrów za sobą gdyż jeżdżę często "na zachód". Nie znam dokładnie przypadku ofiary tego wypadku więc nie będę się wypowiadał na jego temat aczkolwiek jak czytam niektóre wypowiedzi adresowane do wszystkich motocyklistów to stwierdziłem że dodam coś "od siebie". Po pierwsze primo w Polsce jeździ się za szybko w terenach zabudowanych i mówię już o prędkości 70-80km/h na ulicach typu Rzgowska czy Zachodnia. Prędkość przekraczają wszyscy uczestnicy ruchu, również tak zagorzale wypowiadający się właściciele kat B. Po drugie primo uważam że poruszanie się jednośladem bardzo wzbogaca wyobraźnie na temat tego co się może wydarzyć w danej sytuacji dlatego za dobrego kierowce czy to auta czy nie uważam dopiero osoby mające doświadczenie z poruszaniem się motocyklem po mieście. Owszem wśród motocyklistów są maniacy prędkości i akceleracji ale Panie i Panowie zapomnieliście już o niektórych właścicielach BMW czy Audi? Tu też można zadać pytanie "Po co robi sie takie mocne maszyny"? Chciałbym jeszcze tylko podkreślić że bez względu na fakt czy winny jest motocyklista czy nie to nikomu nie należy życzyć śmierci.

    KOD

    Polecamy!