No to koleś miałeś niebywałe wręcz szczęście zobaczyć chłopców ze SM przy zawijaniu śmierdzących lumpów (jak piszesz). Ja jakoś nie miałem tego szczęścia zobaczyć ich w takiej akcji. Za to bardzo często widywałem i widuję ich przy legitymowaniu i karaniu handlujących z pudełek, czy faktycznie jak tu przedmówca napisał handlujące pietruszką i kwiatkami (pewnie z własnej działki) babiny. Bardzo często widuję ich, lub też ich dzieła przy zakładaniu blokad, bądź blokady z wizerunkiem SM na kołach samochodów. Piszesz, że \\\"za marne grosze\\\" oni tam pracują; ale przecież NIKT ich nie ZMUSZAŁ, by się tam zatrudnić. Wszak nie ma przymusu pracy w tej instytucji. Natomiast na zakończenie coś Ci powiem. Mieszkam nie daleko sklepu monopolowego (otwarty bodaj do 23.00). Wokół tego sklepu już od 7.00 (otwierają go o tej godzinie, do jego zamknięcia jest stałe grono bywalców , dla których sklep ten stanowi wodopój. Raczą się więc trunkami różnorakimi, o przewadze piwa, bądź cienkiego \\\"kwacha\\\". Nieliczni (mający w danej chwili nieco więcej w kieszeni do piwa zakupują wkładkę w postaci tzw. setki).