Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Ludzie, czytaliście do końca: "Apteka kupuje lek za 55 zł i tyle dostaje od NFZ. Sprzedaje za 3,20 i tyle zarabia. Sieć aptek kupuje ten sam lek z 40-proc. rabatem, czyli za 33 zł (zamawia więcej, więc upust dostaje duży). Ale NFZ i tak zwróci jej 55 zł refundacji. Sieciowa apteka zarabia więc 22 zł plus to, co zapłaci pacjent, czyli 3,20 zł, a więc w sumie 25,20." Tzn ze apteka, gdzie ten Pan kupił za 150zł po prostu nie może sprzedać za mniej, niż kupiła. Wielkie sieci dostają tak jak jest tu napisane większe upusty na niektóre leki, stąd tak naprawdę "nieuczciwa" konkurencja. A to, że obie to sieciówki nic nie udowadnia - jedynie to, że jedna sieć ma upust na jedne leki, inna na inne. Wyzywacie takich aptekarzy od złodziei, a co mają zrobić, sprzedać poniżej ceny zakupu? Zastanówcie się! Czy pani, która handluje na rynku jabłkami kupuje je za 3 zł za kilogram, a sprzedaje za 2zł ? Nie! Prawo rynku! I ten facet powinien się cieszyć, że znalazł taniej, a nie się skarżyć, że zapłacił drożej. Mamy kapitalizm! W tym mieście chyba nikt nie rozumie co to znaczy.

    KOD

    Polecamy!