Pamiętam jak byłem w Rosji. Zero meneli, czysto i porządek, milicjantów widać na ulicy, przed wejściem na dworzec kolejowy 2 milicjantów i bramka do wykrywania metali. Wróciłem do Polski, na Okęciu jeszcze OK. Wsiadłem w autobus, wysiadłem przed dworcem PKP Centralnym i pod razu powitał mnie zapach moczu i menel proszący o pieniadze.