Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Jestem mieszkanką Stoków, więc temat jest dla mnie interesujący. Kiedyś było tutaj schronisko/dom dla bezdomnych. Panowie mieszkali tutaj, dbali o obiekt, robili zakupy, niektórzy podobno pracowali zawodowo. Wydaje mi się, że było OK i dla nich i dla nas mieszkańców. Kilka lat temu schronisko przekształciło się w noclegownię lub ewentualnie dodatkowo przyjęło funkcję noclegowni. Nikt z mieszkańców Stoków chyba aktualnie nie wie czy ta placówka przy Szczytowej to obecnie nadal schronisko czy już wyłącznie noclegownia. Od tego czasu jest już tylko gorzej. Placówka położona jest w ładnym i zadbanym parku, który niestety w dużym fragmencie został zawłaszczony obecnie przez klientów noclegowni. Od rana do wieczora Panowie okupują okoliczne, liczne ławki i ławeczkę na pobliskim przystanku tramwajowym w oczekiwaniu na otwarcie drzwi noclegowni. Pozostawiają po sobie syf: puszki, śmieci, foliówki, jakieś szmaty itp, o wrażeniach aromatycznych nie wspomnę. Problemem nie jest jednak bród, syf i smród. Największym problemem jest to, że noclegownia jest w bliskim sąsiedztwie szkoły podstawowej i przystanku MPK - MAŁOLETNIE DZIECI, które idą/jadą do szkoły są codziennie narażone na wątpliwie przyjemny kontakt z tymi Panami. Jakby w Łodzi było więcej noclegowni i to w różnych punktach miasta, to liczba bezdomnych rozłożyłaby się jakoś równomierniej na różne placówki i na Stokach czy okolicach ul. Spokojnej na Górnej byłby to mniejszy problem.

    KOD

    Polecamy!