Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorąco wokół Pałacu Młodzieży w Tarnowie. Grupa rodziców wytyka dyrektorowi błędy w zarządzaniu placówką

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Między grupą rodziców a dyrektorem Pałacu Młodzieży w Tarnowie panuje napięta atmosfera.
Między grupą rodziców a dyrektorem Pałacu Młodzieży w Tarnowie panuje napięta atmosfera. archiwum
Wokół Pałacu Młodzieży w Tarnowie panuje napięta atmosfera. Dyrektor placówki Jerzy Kosiba jest w ostrym sporze z grupą rodziców. Ich zdaniem szef placówki prowadzi ją do upadku i na potwierdzenie tego przygotowali specjalny raport. Kosiba odpiera zarzuty i wiąże to ze zbliżającym się konkursem na stanowisko dyrektora.

Pałac Młodzieży w Tarnowie już od ponad 70 lat pozwala młodym mieszkańcom Tarnowa rozwijać swoje pasje artystyczne czy sportowe. Wiele pokoleń tarnowian z wielką nostalgią wspomina wspaniałe chwile, które przeżyli w tym miejscu, uczestnicząc w różnych zajęciach.

Jednak zdaniem grupy rodziców placówka lata świetności ma już dawno za sobą i już od blisko dekady Pałac chyli się ku upadkowi. Winą za to obarczają przede wszystkim obecnego dyrektora placówki Jerzego Kosibę.

- Jako mieszkańcy Tarnowa, podatnicy, rodzice i wychowankowie Pałacu mamy pełne prawo sprzeciwiać się prowadzonej polityce i działaniom w placówce powodujące nieodwracalne szkody - mówi Grzegorz Mazur, jeden z rodziców dzieci uczęszczających na zajęcia do Pałacu Młodzieży.

Raport o działalności Pałacu Młodzieży w Tarnowie

Spór z dyrektorem zaognił się po październikowych wyborach do rady rodziców. Jerzy Kosiba uznał, że została ona wybrana z naruszeniem prawa i ją zawiesił.

- Podczas wyborów doszło do nieprawidłowości, między innymi dzień wcześniej uchwalono regulamin, który przedstawiono podczas wyborów, a dopiero po przeprowadzeniu wyborów powiedziano, ile osób zostanie wybranych do rady. Poproszony przez część rodziców poddałem tę sprawę analizie prawnej i zgodnie z oceną prawnika należało zawiesić wszystkie uchwały, które rada podjęła, bo została ona wybrana w sposób niewłaściwy - mówi Jerzy Kosiba, dyrektor Pałacu Młodzieży w Tarnowie.

Zdaniem Grzegorza Mazura, który podczas wyborów został przewodniczącym rady rodziców, reakcja dyrektora miała związek z krytyczną oceną jego sposobu zarządzania placówką. Po zawieszeniu rady pokusił się nawet o przygotowanie raportu dotyczącego działalności Pałacu Młodzieży w ostatnich latach.

Wylicza w nim, że w ciągu ostatnich 10 lat liczba pracowni w Pałacu zmniejszyła się z 87 do 31. Podaje w nim również informację, że w ciągu dekady kadra nauczycielska została ograniczona o 33 osoby. Z roku na rok spadać ma również liczba wychowanków placówki.

Autor opracowania zwraca także uwagę na niezrozumiałą jego zdaniem utylizację sprzętu z pracowni fotografii oraz likwidację działającego przy placówce Tarnowskiego Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Dzieci i Młodzieży Pałac.

Nieprofesjonalne zestawienie danych

Jerzy Kosiba odpiera wszystkie zarzuty, a sporządzony raport uważa za stronniczy i niemerytoryczny.

- Część danych jest prawdziwa, ale ich zestawienie jest nieprofesjonalne. To naciąganie rzeczywistości pod tezę, że w Pałacu źle się dzieje. Uważam, że jest to atak personalny na mnie i to wyciągnięty w momencie, kiedy ma się odbyć konkurs na dyrektora - podkreśla Kosiba.

Dodaje, że liczba dzieci uczęszczających od kilkunastu lat utrzymuje się na poziomie powyżej dwóch tysięcy. Nie zgadza się też z zarzutami o drastycznej liczbie zlikwidowanych pracowni. Tłumaczy, że ma to związek z nazewnictwem.

- Na przykład dawniej w ramach piłki ręcznej działało kilka sekcji i każda traktowana była jako osobna pracownia, a teraz wszystkie są pod jedną nazwą - przekonuje dyrektor placówki.

Zaznacza też, że mniejsza liczba nauczycieli ma związek, z tym że dawniej na zlecenie miasta Pałac Młodzieży zatrudniał nauczycieli języka angielskiego i zajęć korekcyjnych, którzy uczyli w miejskich przedszkolach.

Tarnowscy radni przyglądają się sytuacji

Sprawą konfliktu w Pałacu Młodzieży interesują się tarnowscy radni. Na jednym z burzliwych zebrań rodziców z dyrektorem byli obecni niektórzy z nich.

- W przypadku placówek edukacyjnych, trzeba bezwzględnie słuchać także rodziców. Nie jest tak, że instytucja jest tylko dla instytucji - mówi Anna Krakowska z komisji oświaty Rady Miejskiej w Tarnowie, która w sprawie sytuacji w Pałacu Młodzieży wystosowało też pismo do prezydenta miasta.

Natomiast przewodnicząca komisji oświaty Grażyna Barwacz, zapowiada spotkania zarówno z rodzicami, jak i dyrektorem, aby wyjaśnić całą sprawę.

Fryzury inspirowane latami 60. i 70. oraz Japonią na pokazie w Tarnowie

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto