Tak jest między innymi przy ulicy Mikołowskiej, gdzie odpady pojawiają się regularnie w różnych miejscach - jeśli nie w okolicy salonów samochodowych, to w sąsiedztwie osiedli domków przy ulicach Astrów czy Bratków. Właśnie naprzeciw wjazdu do osiedli ktoś wyrzucił swoje śmieci. Na razie nie jest ich zbyt dużo, ale sterta powoli się powiększa. Są tu i worki z domowymi odpadami, i niewielkie kopki gruzu.
- Sama byłam kiedyś świadkiem tego, jak kierowca audi, nawet nie zatrzymał się, tylko trochę zwolnił i przez okno wyrzucił dwa worki - opowiada nam mieszkanka, pani Stefania Pyrza. - Takie zachowanie powinno być surowo karane. Ale jak złapać takiego łobuza. Zrobił swoje i ruszył z kopyta, aż się kurzyło. Nawet specjalnie nie przejął się tym, że ktoś go widzi - dodaje.
O sprawie poinformowaliśmy Straż Miejską, która ustali właściciela działki i zobowiąże go do posprzątania zaśmieconego terenu. Miasto sprząta bowiem tylko to, co gminne. Jeśli odpady leżą na terenie prywatnym, pisze listy do właściciela, prosząc by uprzątnął bałagan.
Zachęcamy też Państwa do przyłączenia się do naszej akcji, tropienia dzikich wysypisk w mieście i zgłaszania nam ich.
Wszystkim tym, którzy o czystość nie dbają, przypominamy, że mandat za zaśmiecanie, jaki mogą wypisać strażnicy miejscy, wynosi od 50 do 500 zł. Jednak, gdy sprawa trafi do Sądu Rejonowego, grzywna może sięgnąć nawet 5 tys. zł.
Wszystkie zgłoszenia do naszej akcji ekologicznej znajdziecie na stronie slask.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach. Zgłaszajcie nam dzikie wysypiska i ekologiczne bomby, z którymi trzeba się rozprawić. Możecie także dzwonić w tej sprawie na nr tel. 32/634 21 63.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?