Zwolnienia nauczycieli w Radomsku. Nauczyciele drżą. Mniej dzieci - mniej etatów

Z roku na rok zwolnienia i redukcje etatów dotykają coraz większej liczby nauczycieli. Szkoły ponadgimnazjalne mają problemy z naborem młodzieży do pierwszych klas.
- W Dobryszycach i Kamieńsku są duże problemy z zebraniem kompletów - mówi Adam Młynarski, prezes ZNP w Radomsku.

Jedną z przyczyn jest niż demograficzny, drugą - może być fakt, że młodzież coraz częściej naukę chce kontynuować w Kleszczowie, a trzecią - zmieniona podstawa programowa.

Teraz uczniowie w drugiej klasie wybierają już kierunki nauki, czy to humanistyczny, czy ścisły. I uczą się tylko wybranych przedmiotów, więc od tego co wybiorą uczniowie zależą etaty dla nauczycieli. Ilu nauczycielom etaty zostanę zredukowane, będzie wiadome dopiero pod koniec sierpnia, kiedy dyrektorzy dokładnie określą, ilu pedagogów jest potrzebnych.

Już teraz jednak wiadomo, że w powiecie radomszczańskim 36 nauczycielom zostanie zredukowany wymiar godzin pracy. W szkołach miejskich pracę straci czterech pedagogów - jeden nauczyciel matematyki, dwóch nauczycieli wychowania fizycznego oraz jeden nauczyciel języka polskiego.

Szkoły starają się nie doprowadzać do zwolnień, bo nauczycielom trudno znaleźć pracę. Dyrektorzy decydują się więc na rozbicie godzin na większą liczbę nauczycieli.
- Według mnie podział godzin na kilka osób to dobra decyzja. Więcej pedagogów to więcej pomysłów. Jeżeli nauczyciel ma tylko dziesięć godzin to stara się dać z siebie więcej - mówi Adam Młynarski, prezes ZNP w Radomsku.

Od kilku lat najwięcej zwolnień dotyka nauczycieli języka niemieckiego, ponieważ angielski stał się językiem wiodącym w prawie wszystkich szkołach, a nie wszystkich germanistów udało się przekwalifikować. Adam Młynarski podkreśla jednak, że mimo obaw o zwolnienia, w tym roku nie są one tak znaczące, bo już w ubiegłym roku pracę straciło 40 nauczycieli, a ok. 60 dotknęły redukcje etatów.

Szczegóły we wtorkowym wydaniu tygodnika "Co Nowego" z "Dziennikiem Łódzkim".