Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy Orła przejechali Piotrkowską

(pas)
Żużlowcy Orła ze sponsorem Witoldem Skrzydlewskim na czele jadą ulicą Piotrkowską.
Żużlowcy Orła ze sponsorem Witoldem Skrzydlewskim na czele jadą ulicą Piotrkowską. fot. Paweł Łacheta
Po fantastycznej, godnej tytułu mistrza świata, jeździe Tomasza Golloba i klęsce siatkarzy żużel jest dziś sportem narodowym Polaków. Świadczą o tym pełne trybuny na stadionach i miliony fanów przed telewizorami. Dlatego sukces drużyny Orła Łódź, która wywalczyła po pięknej i dramatycznej walce w obecności sześciu tysięcy widzów awans do I ligi, jest nie do przecenienia!

Żużlowcy postanowili pokazać się łodzianom nie na torze, a w centrum miasta,na ulicy Piotrkowskiej. I udało im się ją (na moment) ożywić, wyrwać z marazmu. Najpierw uwagę przechodniów przykuło zgromadzenie przy placu Wolności. Stąd kolumna wyruszyła pod Ławeczkę Tuwima. Był to pierwszy przejazd żużlowców główną ulicą w historii miasta.

Zanim doszło do parady wszystko trzeba było zapiąć na ostatni guzik. Poszło szybko, sprawnie tylko dlatego, że nad wszystkim czuwał sponsor Witold Skrzydlewski. Widać, że jest duszą całego żużlowego przedsięwzięcia. Zawodnicy sprawnie przebrali się w żużlowe zbroje. Mieli jeszcze czas, żeby pozować do pamiątkowych zdjęć i rozdawać autografy. W tym czasie Witold Skrzydlewski ustalał z policjantami, jak ma wyglądać przejazd. Stanęło na tym, że odbędzie się spokojnie, bez szaleństw, popisów jazdy na jednym kole.

W końcu żużlowa kawalkada ruszyła ze sponsorem na czele, który na tę okoliczność założył na kurtkę plastron z numerem 1. W historycznym przejeździe na motorach GM uczestniczyli: Piotr Dym, Emil Idziorek, Łukasz Jankowski, Marcin Jędrzejewski, Mateusz Kowalczyk i Jacek Rempała.

Nie była to wcale rekreacyjna jazda. Po drodze trzeba było bowiem stawać na światłach, a jak wiadomo, żużlowe motocykle nie mają... hamulców. Trzeba było mieć dobre buty, żeby zatrzymać maszyny na skrzyżowaniach. Przejazdowi towarzyszyli kibice żużla, swoją obecnością dając świadectwo, że jest to jeden z najpopularniejszych sportów w mieście.

Przy Ławeczce Tuwima doszło do spotkania na szczycie. Wiceprezydenci miasta Dariusz Joński i Wiesława Zewald wręczyli Witoldowi Skrzydlewskiemu podkówkę na szczęście (w kuluarach mówiono, że miała być skarbonka, ale nie za bardzo było co do niej włożyć, bo miasto nie cierpi na nadmiar gotówki).

Władze miasta obiecały pomoc, w przyszłym tygodniu ma dojść do rozmowy o konkretach. Na razie jednak nikt z rządzących miastem nie przyszedł na uroczysty obiad, podczas którego żużlowcy chcieli wręczyć ludziom władzy klubowe pamiątki.

Niepocieszony był Stanisław Burza, który nie mógł dosiąść swojej maszyny. Uniemożliwił mu to złamany obojczyk i ochronna opaska, którą miał założoną na kurtce.

Jacek Rempała, któremu bardzo podobał się sam pomysł zorganizowania przejazdu, żałował, że nie mógł zabrać z sobą syna. Cóż, szkoła jest ważniejsza.

Wiceprezydent Zewald powiedziała, że żużlem zafascynowany jest jej wnuczek, który w przyszłości chciałby uprawiać ten sport.

Widać, że sukces Orła łodzianom nie jest obojętny. Dobre wieści szybko się rozchodzą. W światku żużlowym już wiedzą, że w Łodzi jest klimat do walki o wielkie cele. Zgłaszają się zawodnicy z ekstraklasy, gotowi bronić w przyszłym sezonie barw Orła. Żeby jednak zbudować silną drużynę, potrzebne są pieniądze...

- Łódź szybciej może być stolicą sportu niż europejską stolicą kultury. Dlatego magistrat powinien pomagać wszystkim klubom, bo sport jest najlepszą promocją dla miasta - powiedział Skrzydlewski. - Jeśli nikt nie będzie chciał pomóc żużlowcom Orła, to ja i moja rodzina nie będziemy w stanie sami dłużej finansować klubu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto