Maciej Bielak przez rok był pracownikiem zoo w Łodzi i miał okazję przyjrzeć się z bliska wszystkim nieprawidłowościom. Lista ta jest długa.
Głównym zarzutem, jaki stawia władzom ogrodu zoologicznego w Łodzi, jest zatrudnianie w roli opiekunów zwierząt ludzi z pośredniaka, nie mających pojęcia o pracy ze zwierzętami. Według Bielaka jest to związane z szukaniem oszczędności przez władze zoo. Dlatego zwierzętami zajmują się ludzie przypadkowi, dla których zwierzęta nie są pasją oraz nie posiadają odpowiedniej wiedzy.
Kierownikom działów zarzuca braki w wiedzy oraz ignorowanie wszelkich porad dotyczących opieki nad zwierzętami.
Po wpisie na blogu władze zoo w Łodzi zwołały we wtorek konferencję prasową.
Magdalena Janiszewska, naczelnik zoo w Łodzi powiedziała, że to Maciej Bielak zachowywał się w pracy nieprofesjonalnie. Wielokrotnie łamał przepisy bhp, wchodząc na przykład na wybieg geparda. Dlatego nie byliśmy zainteresowani przedłużaniem z nim umowy
Janiszewska argumenty Bielaka uważa za emocjonalne, a nie merytoryczne.
Janiszewska zapewnia, że zoo od dwóch lat nie zatrudniło nikogo z pośredniaka. Naczelnik zoo w Łodzi ma do swoich pracowników pełne zaufanie.
Maciej Bielak zapewnia, że od czasu wpisu dostaje wiele sygnałów od pracowników zoo, którzy są zadowoleni z nagłośnienia sprawy.
W środę bloger ma spotkanie z radnymi. Prezydent Zdanowska zażądała od zoo raportu z odniesieniem się do zarzutów Bielaka.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?