- Ich szefowie będą łącznikami między wiceprezydentami a dyrektorami wydziałów - mówiła na wtorkowej konferencji Hanna Zdanowska, prezydent miasta. - Zależy nam, by dyrektorzy wydziałów nie biegali z każdą sprawą do wiceprezydenta i nie zarzucali go stosami dokumentów, tylko kontaktowali się z dyrektorami departamentów. Wiceprezydenci mają zająć się kwestiami strategicznymi.
Od 16 sierpnia delegatury Urzędu Miasta będą nosiły nazwę Centrum Obsługi Mieszkańców. Nie będzie w nich dyrektorów, tylko kierownicy. Do ich obowiązków będzie należało czuwanie nad prawidłową organizacją nowych placówek. Natomiast kierownicy referatów w COM-ach (np. referatu komunalnego) będą podlegać dyrektorom wydziałów w magistracie.
- Dla obecnych dyrektorów delegatur oznacza to obniżenie pensji średnio o 30 procent - mówi Hanna Zdanowska.
Te zmiany są pierwszym etapem reorganizacji w Urzędzie Miasta, która ma potrwać półtora roku. Wtedy zniknie także regionalizacja COM-ów i każdy łodzianin będzie mógł załatwiać urzędowe sprawy w dowolnej dzielnicy.
Władze miasta nie zdradzają, ile reorganizacja będzie kosztować i czy pociągnie za sobą zwolnienia. Nieoficjalnie w Urzędzie Miasta mówi się o likwidacji 200 - 300 etatów spośród 1990 istniejących.
* * * * *
Politycy SLD, na czele z Dariuszem Jońskim, przewodniczącym Rady Wojewódzkiej SLD w Łodzi, zwołali we wtorek konferencję, na której krytykowali wprowadzane w magistracie zmiany. Powoływali się przy tym na badania niezależnej firmy, które przeprowadzono w kwietniu i w maju 2010 r. Jak twierdzą, wynika z nich, że łodzianie są zadowoleni z obsługi w Urzędzie Miasta oraz delegaturach.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?