Starostwo na tej inwestycji straciło 1 milion 700 tysięcy złotych. Pieniądze przekazało już na konto firmy Euro Dept z Wrocławia, która współfinansowała wykonawcę ścieżki. Zapłaciło po raz drugi, bo wcześniej przelało pieniądze nie temu podmiotowi, co trzeba, a konkretnie firmie Macieja Sztukiewicza, który zgarnął kasę i ślad po nim zaginął. W tej sprawie zapadł wyrok przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi. Sztukiewicz ponoć uciekł z pieniędzmi do Australii. Poszukiwany jest listem gończym.
Spodziewano się, że na sesji złożony zostanie wniosek o odwołanie starosty i zarządu powiatu. Tak się jednak nie stało.
- Wniosek oczywiście przygotowaliśmy i ma on bardzo poważne uzasadnienie - mówił w imieniu radnych opozycyjnych Marcin Witko. - Ale czy taki wniosek miałby jakiekolwiek powodzenie. Przecież wy widzicie pracę zarządu w samych różowych kolorach i robicie wszystko, aby wybielić jego działania - zwrócił się do radnych rządzącej koalicji.
Witko dodał jednak, że nie można koło sprawy przejść obojętnie, bo zarząd w tej kadencji poważnych wpadek miał bez liku. Wymienił te najważniejsze: niewłaściwe rozliczenie ścieżki rowerowej, zbywanie majątku po zaniżonych cenach (dot. działki przy ul. Nowowiejskiej), chęć pozbycia się dochodowego ośrodka Borki, aresztowanie członka zarządu, podejrzanego o branie łapówek, zlikwidowanie szkoły budowlanej i budowanie nowego gmachu starostwa, gdy tyle innych potrzeb jest w powiecie.
- Ścieżka rowerowa, z której cieszą się mieszkańcy, jest dobitnym przykładem indolencji i nieudolności władz powiatu - podkreślał Witko. - A uzasadnienie sądu było druzgocące dla odpowiedzialnych za tę inwestycję. Nikt nie poniósł żadnych konsekwencji. Co więcej, osoby ukarane za fatalny przelew, później otrzymały nagrody.
Starosta Piotr Kagankiewicz przyznał, że strata tak dużych pieniędzy przez powiat jest porażką całego zarządu. - Strata takiej kwoty bardzo nas boli - zapewniał. - Osoby bezpośrednio nadzorujące inwestycję (naczelnik wydziału finansowego i skarbnik) już nie pracują w starostwie. Natomiast jednej osobie już zostały postawione zarzuty prokuratorskie.
Zarząd nie podjął jeszcze decyzji odnośnie kasacji wyroku.
- Czekamy na uzasadnienie sądu apelacyjnego. Musimy je przeanalizować i zorientować się, czy kasacja będzie miała jakiekolwiek szanse - powiedział Kagankiewicz.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?