Studencie - nagraj filmik i wygraj mieszkanie na rok |
Wczoraj (26 września) pisaliśmy, że AHE likwiduje naukę na kierunku dziennikarstwo w trybie dziennym. Na dzisiejszym spotkaniu z Kamilą Turewicz, rektorem Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej, na którym pojawiły się również media, studenci dowiedzieli się, że zostali wprowadzeni w błąd.
Okazuje się, że podczas piątkowego zebrania z Izabelą Łapińską, dziekan kierunku dziennikarstwa, doszło do nieporozumienia. Studenci, którzy do tej pory byli na studiach stacjonarnych - nadal na nich zostaną, a nie jak podała Łapińska, będą zmuszeni przenieść się na studia zaoczne.
- Błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi - wyjaśnia Kamila Turewicz, rektor Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej. - Mogę to tłumaczyć jedynie nawałem pracy, zbyt szybkimi rozmowami i nie wyjaśnieniem całej sytuacji bezpośrednio ze mną. Szkoła nie likwiduje dziennych studiów dziennikarstwa. Musiało dojść do nadinterpretacji treści przekazanych na spotkaniu z panią dziekan - podkreśla rektor.
Dodajmy - nadinterpretacji nie tylko ze strony studentów. Powiadomienia o konieczności zmiany studiów z dziennych na zaoczne zostały wysłane mailem do studentów, a rzecznik szkoły w rozmowie z MM-ką kilkakrotnie tłumaczyła, dlaczego szkoła musi tak postąpić.
Studenci AHE są zdezorientowani
- To śmieszne - komentuje Karolina Warchoł, studentka dziennikarstwa na AHE. - W piątek dowiaduje się, że jestem zmuszona przenieść się na studia zaoczne. W dziekanacie, przy pobieraniu potrzebnych do tego dokumentów, spotykam jeszcze raz panią Łapińską, która udziela mi informacji dotyczących wysokości czesnego na studiach zaocznych. Po czterech dniach okazuje się, że po prostu źle zrozumiałam komunikat i nie muszę zmieniać trybu studiów - mówi Karolina.
Studenci nie kryją rozczarowania. Wielu z nich nadal nie wie co dalej. Kaja Grynkiewicz, zaraz po dzisiejszym spotkaniu poszła do dziekanatu, by znowu złożyć papiery na studia dzienne. - W dziekanacie dowiedziałam się, żebym wstrzymała się z ponownym przeniesieniem papierów do jutra, ponieważ decyzja nie jest jeszcze pisemna i nic jeszcze nie jest pewne - relacjonuje Kaja.
- Robią ze mnie wariata, czuję się skołowany - komentuje Bartosz Bubas. - Nie wiem, na czym stoję, a czas ucieka. Zastanawiam się, czy mam się przenieść na inną uczelnie, czy zostać tutaj na studiach zaocznych. Mam do odbycia jeszcze praktyki, a nie mogę nic załatwić, nie wiedząc czy jestem dyspozycyjny w tygodniu, czy w weekendy. Ogólnie rzecz biorąc - czeski film - podsumowuje Bartosz.
Czytaj więcej o
studiach w Łodzi:
Studencie - chcesz wynająć mieszkanie w Łodzi? Spiesz się!
Studia w Łodzi? Sprawdź opłaty, ceny, czesne
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię: | ||
Ahh... te łódzkie kelnerki... | Manufaktura z innej strony | Piknik lotniczy na Lublinku |
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?