Kontrola biletów? Tak. Nie polowanie Nieuprzejmi kontrolerzy w autobusach to częste przypadkiDziewczynka dojeżdża do szkoły autobusem MPK. Pojazd podjechał, gdy zbliżała się do przystanku. Musiała biec. Po wejściu zdjęła plecak, aby wyjąć i skasować bilet. Nie zdążyła. Kasowniki zostały zablokowane, a pracownica firmy Rewizor powiedziała dziewczynce, że jedzie za 127 zł. Autobus, który miał odjechać z przystanku o godz. 16.17 przyjechał znacznie wcześniej. Mandat został wystawiony o godz. 16.16. - Córka była bardzo zestresowana - podkreśla jej ojciec. - Zmuszona postawą kontrolerki podpisała mandat. Jest to kolejna prośba o interwencję, z jaką Czytelnicy zwracają się do "Pomorskiej". - Dlatego tak się dzieje, bo kontrolerzy mają ekstra płacone za złapanie gapowicza - podkreśla ojciec Kasi. - W autobusie nie jesteśmy ludźmi, lecz potencjalną premią, więc zachowania - nawet wobec dzieci - są, bardzo delikatnie mówiąc, nieuprzejme. Szarpanina w autobusie MPK nr 14. Kontroler użył gazu W urzędzie miasta dowiedzieliśmy się, że skargi na kontrolerów zdarzają się dość często, choć nie zawsze pasażer ma rację. Wtedy bardzo pomocny w rozstrzygnięciu sporu jest monitoring. - Przejrzeliśmy nagrania z kamer umieszczonych w autobusie - mówi Anna Grabowska, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej. - Z naszych ustaleń wynika, że zbyt wcześnie zablokowano kasowniki. Owszem, pasażer powinien skasować bilet niezwłocznie po wejściu do autobusu, ale ta dziewczynka nie ociągała się, lecz sięgała po bilet do plecaka. Inni pasażerowie potwierdzili jej zeznania. W takiej sytuacji mandat został anulowany. Ponadto do Rewizora skierowaliśmy pismo z uwagą, aby kontrolerzy nie narażali dzieci na taki stres, bo przypadek Kasi nie jest jedyny. Także "Pomorska" zwróciła się do firmy Rewizor z prośbą o wyjaśnienie tego incydentu. Poinformowaliśmy również, że rodzice nieletniej pasażerki złożyli skargę w Urzędzie Miasta, którą rozpatrzono pozytywnie. - 10-latek wyproszony z autobusu MPK przez kontrolerów musiał iść sam pieszo do domu Cieszę się, że sprawa jest już załatwiona - odpisał Roman Zaborowski, dyrektor zarządzający. - Czekam na ukazanie się artykułu i dopiero wówczas prawdopodobnie odniosę się do jego treści. Dyrekcja chce się odnieść do treści publikacji. Pasażerowie natomiast oczekują więcej uprzejmości, szczególnie wobec dzieci. - To nie może być polowanie - dodaje ojciec skrzywdzonej dziewczynki.- To jest gonitwa za premią, a nie kontrola biletów - twierdzi ojciec dwunastoletniej Kasi. - Tak nie można traktować pasażerów MPK. Lepiej przygotować sobie wcześniej bilet do skasowania w autobusie. Unikniemy przykrych niespodzianek W sporze pomiędzy pasażerem MPK a kontrolerem biletów pomocny jest monitoring
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?