Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za kulisami meczu Korona Kielce - Widzew

(bart)
fot. Maciej Stanik
Na stadionie w Kielcach panowała znakomita atmosfera. Fani obydwu drużyn ostatnio za sobą nie przepadają, ale sympatycy Korony zgodnie przyznają, iż zdecydowanie wolą, kiedy rywali wspiera liczna grupa kibiców. Zwolennicy Widzewa wykorzystali całą pulę przeznaczonych dla nich przez gospodarzy biletów.

Oficjalnie było ich 770, chociaż wydaje się, że sektor dla gości był jeszcze bardziej wypełniony. Już dziś można śmiało założyć, że wsparcie fanów także w spotkaniach wyjazdowych będzie sporą siłą widzewiaków w tym sezonie. Mamy więc nadzieję, że będą jak najczęściej sprawiać im radość.

Sędziował po dwóch latach

Arbiter niedzielnego meczu Marcin Borski sędziował spotkanie widzewiaków po raz pierwszy od ponad dwóch lat. Poprzednim razem nie przyniósł szczęścia zespołowi z al. Piłsudskiego, prowadził bowiem fatalne dla Widzewa derby Łodzi z ŁKS (przegrane 0:2).

Znają Kielce

Trzy osoby pracujące obecnie w Widzewie doskonale znają klub z Kielc. Napastnik Marcin Robak oraz bramkarz Maciej Mielcarz przez kilka lat występowali bowiem w Koronie, skąd w tym samym momencie przenieśli się do zespołu z al. Piłsudskiego. Z kolei opiekun łódzkich golkiperów Andrzej Krzyształowicz pełnił w szeregach, złocisto-krwistych identyczną funkcję.
Natomiast w Koronie walczył znany z ostrej gry prawy defensor Kamil Kuzera, który reprezentował barwy widzewiaków w ówczesnej drugiej lidze.

To był ich pierwszy raz

Do niedzielnego wieczoru Widzew jeszcze nigdy nie pokonał Korony (biorąc pod uwagę rozgrywki ekstraklasy, pierwszej ligi oraz Pucharu Polski). Jedyne dwa komplety punktów łódzki zespół zdobył w najmniej prestiżowym Pucharze Ekstraklasy.

Zdaniem trenerów
Marcin Sasal (trener Korony):
- Boli mnie strasznie ta porażka. Zaledwie jeden punkt po dwóch spotkaniach na własnym boisku to nie jest wynik, który może mnie zadowolić. Nie wiem, czy rzeczywiście byliśmy słabsi od Widzewa, jednak z faktami się nie dyskutuje. Przegraliśmy, bo nie potrafiliśmy wykorzystać kilku naprawdę dogodnych okazji. Musimy się nad tym wszystkim spokojnie zastanowić, chociaż mam świadomość, iż czasu nie ma wiele.
Andrzej Kretek (trener Widzewa): - Przede wszystkim powiem szczerze, że odetchnąłem z ulgą. Wreszcie przestałem być trenerem, który nie wygrał meczu w najwyższej klasie rozgrywkowej, co niektórzy bardzo często mi wypominali. Dziękuję chłopakom, że podjęli męską walkę, co wcale nie było takie łatwe w tak trudnych warunkach. To spotkanie wygrał nie tylko Darvydas Sernas, choć oczywiście jego zasługi trudno dzisiaj przecenić. Uważam, iż jeszcze wielu zawodników zasłużyło na uznanie. Patrzymy teraz w przyszłość z podniesionym czołem.

Sernas liderem strzelców

Chyba nawet najwięksi optymiści wśród kibiców Widzewa nie spodziewali się, że po dwóch kolejkach ekstraklasy liderem strzelców będzie napastnik łódzkiego klubu. Darvydas Sernas przewodzi z trzema golami. Dwie bramki zdobyło czterech zawodników.

Istotna różnica

Zdecydowana większość klubów polskiej ekstraklasy może liczyć na pomoc finansową miasta. Biorąc pod uwagę wszystkie formy dotacji (m.in. inwestycje w infrastrukturę oraz pieniądze związane z promocją poprzez sport) wyraźnie widać, że to w Kielcach mają dużo większe powody do satysfakcji. Widzew ma bowiem otrzymać zaledwie niecały milion złotych, podczas gdy Korona blisko 6,7 mln. Różnica jest zasadnicza.
Jak na razie w Kielcach jest również znacznie nowocześniejszy i większy stadion. Teoretycznie w ciągu najbliższych kilku lat ma się to zmienić, ale historia uczy, że należy być ostrożnym, słuchając ładnie brzmiących deklaracji.

* * * * *

Trzeba przyznać, że meczowy program wydawany w Kielcach robi wrażenie. Widać, iż jest przygotowany niezwykle starannie. Nie zmienia to faktu, że nie brakuje w nim dosyć zabawnych pomyłek. Kibic Widzewa może się na przykład z niego dowiedzieć, że w tym okienku transferowym z łódzkiej drużyny odeszli Bułgar Danijeł Bożkow oraz Macedończyk Dejan Miloński (w rzeczywistości chodzi o Daniela Bożkowa oraz Dejana Miloseskiego).

Grają młodzi

W poniedziałek o godz. 16 po raz pierwszy w historii na głównym boisku przy al. Piłsudskiego zostanie rozegrany mecz w ramach Młodej Ekstraklasy. Rywalem łodzian będzie Korona Kielce. Działacze Widzewa przygotowali na to spotkanie osiemset biletów dla kibiców.
Przed tygodniem widzewska drużyna ME przegrała w inaugurującym sezon starciu z Lechem Poznań we Wronkach 1:2, mimo iż zaprezentowała się co najmniej przyzwoicie. Dla kielczan będzie to pierwsza walka o punkty w rundzie jesiennej, ich mecz z Zagłębiem Lubin został bowiem przełożony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto