Powtórka strajku sprzed 30 lat w NZS nieocenioną lekcją historii

To już kolejny dzień obchodów XXX-lecia strajku studenckiego, niemniej jednak najbardziej uroczysty. Dziś (19 lutego) bowiem w Auli Wydziału Filologicznego przy al. Kościuszki 65 (tam, gdzie strajk się rozpoczął) zebrali się znamienici goście, w tym m.in. Marek Belka, Stefan Niesiołowski, Cezary Grabarczyk, Krzysztof Kwiatkowski, Andrzej Czuma oraz władze Łodzi i województwa, a także uczestnicy wydarzeń z 1981 roku. W podniosłej atmosferze nie zabrakło podziękowań oraz wspomnień.

Wspomnienia uczestników protestu:**30. rocznica rejestracji NZS-u i strajku studentów**

Podczas uroczystego posiedzenia Senatu Uniwersytetu Łódzkiego trzech uczestników strajku z 81 roku zostało uhonorowanych medalami Universitatis Lodziensis Amico (tłum. Przyjaciel Uniwersytetu Łódzkiego). - Medal ten przyznawany jest osobom szczególnie zasłużonym dla Uniwersytetu Łódzkiego, bardzo niewiele osób do tej pory go otrzymało - zastrzegał Włodzimierz Nykiel, Rektor UŁ.

Leszek Owczarek, Wiesław Urbański i Wojciech Walczak odegrali w czasie strajków studenckich i podczas negocjacji z władzami szczególną rolę, dlatego też te wyjątkowe medale trafiły dziś właśnie do nich.

- Jestem dumny, kiedy patrzę na dokonania swoich kolegów. I to jest ważne, że tego nauczyliśmy się właśnie w Uniwersytecie Łódzkim. Jestem dumny z tego, że byłem studentem Uniwersytetu - mówił Wojciech Walczak.

Strajkujących studentów wspierali wykładowcy

Nie obyło się także bez podziękowań dla uczelnianej kadry. Wojciech Walczak opowiadał, jak profesorowie wspierali swoich studentów. - To są ludzie, którzy potrafili w trudnych momentach zachować silną wolę - mówił o wykładowcach i wspominał, jak mimo internowania, studenci dostawali od uczelni szansę kontynuowania nauki.

Jedną z osób, która wstawiała się za swoimi podopiecznymi była prof. Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska, która dziś również została odznaczona - medalem Ministra Sprawiedliwości.

- Ruszyliśmy lawinę, która przyniosła wyjątkowy efekt, bo do wydziału prawa przyłączyły się inne wydziały, potem inne uczelnie łódzkie, a potem uczelnie krajowe. To znaczy, że marzenia mogą sprawiać wielkie rzeczy, jeżeli towarzyszy im odwaga. A my byliśmy odważni, bo mieliśmy dobrych nauczycieli - mówił Cezary Grabarczyk, Minister Infrastruktury.

Strajk łódzkich studentów nadzieją dla innych państw

Jak podkreślali wszyscy zabierający głos, strajk miał olbrzymie znaczenie nie tylko dla społeczności akademickiej, ale dla wszystkich Polaków, a także innych państw.

- Dla tych, którzy te wydarzenia tworzyli, to była nadzieja na lepszą Polskę. Jednak tak naprawdę wydarzenia w Łodzi, to była ta nadzieja dla studentów we wszystkich demobilach, we wszystkich krajach Europy Środkowo-Wschodniej, które były w podobnej sytuacji jak Polska - mówił Krzysztof Kwiatkowski, Minister Sprawiedliwości.

Dlaczego te wydarzenia miały miejsce właśnie w Łodzi? - Solidarność rodziła się przecież w Gdańsku - wskazuje Cezary Grabarczyk. - Może dlatego, że kiedyś to łódzkie włókniarki mówiły władzy "nie"? - gdyba minister.

- Ja skłaniam się ku temu, że my mieliśmy szczęście studiować w uczelni, w której byli odważni profesorowie, z którymi prowadziliśmy dialog i oni nas nauczyli tej odwagi - zakończył.

Uroczystemu Posiedzeniu Senatu UŁ towarzyszyła prezentacja kolekcjonerskiej monety, która zostanie wydana przez NBP z okazji XXX rocznicy studenckich strajków oraz wydawnictw Poczty Polskiej nawiązujących do tej rocznicy.

Czytaj także:
- Łowcy.B i Perfect na 30-lecie Strajku łódzkich studentów [zdjęcia]
- Łódzcy studenci sprzeciwiają się zmianom na uczelniach

GŁOSUJ NA 7 NADZIEI ŁODZI

Zobacz też na MM Łódź