Aktualizacja - 20 kwietnia, godz. 9.15
Jak się okazuje, volkswagenem phaeton, który rozbił się w Tropiszewie, jechały cztery osoby. Trzy uciekły z miejsca wypadku, ale jak się dowiedzieliśmy, zostały ustalone przez policję. Na miejscu wypadku policja i służby ratownicze zastały tylko kierowcę samochodu.
- 50-letni mieszkaniec powiatu malborskiego był nietrzeźwy. Po zdarzeniu trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu został mu przedstawiony zarzut prowadzenia pojazdu po pijanemu - wyjaśnia mł. asp. Katarzyna Marczyk, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
Badanie alkotestem wykazało, że 50-letni kierowca miał w organizmie aż 2,72 promila alkoholu. Policjanci dotarli również do pozostałych trzech osób, które jechały volkswagenem, a uciekły z miejsca zdarzenia. Jak ustalono, wszystkie były pod wpływem alkoholu.
Wcześniej pisaliśmy...
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu w sobotę o godz. 20.27. Volkswagen uderzył w drzewo, a potem znalazł się w przydrożnym rowie. Póki co, służby przekazują szczątkowe informacje na temat zdarzenia. Miała w nim ucierpieć jedna osoba, ale policja prowadzi czynności mające wyjaśnić, jak doszło do wypadku i czy poszkodowanym jest kierowca auta.
W akcji ratowniczej brały udział dwie jednostki Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Malborka i jedna Ochotniczej Straży Pożarnej w Lichnowach. Strażacy zabezpieczyli i oświetlili miejsce zdarzenia, by umożliwić pracę policyjnym technikom. Akcja w Tropiszewie trwała cztery godziny.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?