Wypadek rowerzystki w Łodzi wydarzył się w środę (8 sierpnia) ok. godz. 10.30 na skrzyżowaniu alei Mickiewicza i Jana Pawła II.
Rowerzystka przejeżdżała przejazdem rowerowym przez aleję Mickiewicza. Miała zielone światło. Kierowca tira marki DAF wykonując manewr skrętu na al. Jana Pawła II, nie zauważył jadącej rowerzystki.
Kobieta została potrącona przodem samochodu i dostała się wraz z rowerem pod kabinę tira. Kierowca ciężarówki nie zorientował się w ogóle, że doszło do wypadku i kontynuował jazdę. Zaczął się rozpędzać.
Na szczęście dla kobiety od strony ulicy Żeromskiego nadjeżdżał tramwaj linii 14. Jego motorniczy zauważył, że spod kabiny tira wystaje... ludzka głowa.
Zacząłem dzwonić sygnałem zewnętrznym i migać długimi światłami. Jednocześnie pokazywał przez okno kierowcy tira, by się zatrzymał. Widziałem wystające spod kabiny ręce i głowę rowerzystki - mówi Michał, motorniczy MPK
Rower kobiety zaklinował się o podzespołach samochodu. Dzięki temu ona nie została wciągnięta głębiej, pod koła. Ciężarówka wlokła rowerzystkę i jej pojazd ponad 80 metrów. Ranna kobietę odwieziono do szpitala WAM.
Jak na tak poważny wypadek, kobieta doznała stosunkowo niegroźnych obrażeń. Z ogólnymi potłuczeniami i urazem podudzia trafiła do szpitala - mówi Adam Stępka, rzecznik WSRM w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?