Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyniki naboru do liceów i do szkół zawodowych w Łodzi i województwie łódzkim. Podwójny rocznik czeka na sądny wtorek. Część progów urosła

Redakcja
O powodzeniu w rekrutacji decyduje egzamin państwowy na koniec szkoły. Czy podwójny rocznik w Łódzkiem czekają łzy?
O powodzeniu w rekrutacji decyduje egzamin państwowy na koniec szkoły. Czy podwójny rocznik w Łódzkiem czekają łzy? Paweł Relikowski
44 tysiące nastolatków z naszego regionu wraz z rodzinami obgryza paznokcie z nerwów. We wtorek (16 lipca) licea ogólnokształcące i szkoły zawodowe wywieszą listy zakwalifikowanych po naborze podwójnego rocznika. Już przed weekendem ustaliliśmy, że progi do przynajmniej części klas najlepszych ogólniaków wzrosły.

Strach kandydatów przed skutkami rządowej reformy oświaty spotęgowały doniesienia z innych regionów. Np. w Krakowie do żadnej ze wskazanych przez siebie szkół nie dostało się aż 2,5 tysiąca z kandydatów. Edukacyjny armagedon szykuje się w Warszawie, która także 16 lipca ogłasza listy zakwalifikowanych. Stolica przygotowała 43 tys. miejsc szkołach, ale kandydatów zgłosiło się 48 tys., ponieważ szturmuje ją także młodzież z podwarszawskich gmin.

Co wiadomo o rekrutacji w Łodzi? Przed jej rozpoczęciem władze miasta szacowały, że liczba kandydatów do szkół stolicy regionu nie przekroczy zaplanowanej liczby miejsc – czyli około 12 tys. – nawet uwzględniając chętnych z mniejszych miejscowości regionu.

Czekając na sądny wtorek urzędnicy nie zdradzają żadnych danych po fazie zapisów, choć ta zakończyła się już 25 czerwca. Obecnie zablokowany jest nawet dostęp do statystyk, dotyczących poszczególnych szkół, choć wcześniej były one jawne.

Najpopularniejsze licea ogólnokształcące i szkoły zawodowe w Łodzi. Zobacz listę

Stąd dowiedzieliśmy się w czerwcu m.in., że najpopularniejszą szkołą w Łodzi jest XXVI LO. Chce się do niego dostać (co ważne, z tzw. pierwszej preferencji) ok. 600 kandydatów (na 330 miejsc) z obu części podwójnego rocznika – czyli po wygaszonych gimnazjach oraz wydłużonych do ósmej klasy podstawówkach (przypomnijmy, że te grupy nie będą ze sobą mieszane ze względu na ich odrębne programy nauczania).

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Dr Tomasz Kłos, dyrektor innej szkoły z najpopularniejszych w mieście – Publicznego LO Uniwersytetu Łódzkiego (470 chętnych z pierwszej preferencji) – przedstawił w piątek wstępne wnioski z rekrutacji podwójnego rocznika. Według nieoficjalnych danych, które mogą jeszcze ulec zmianie, progi punktowe do przynajmniej części oddziałów wzrosły. Np. przed rokiem najniższy w uniwersyteckim liceum był dla klasy nauk humanistycznych. Aby się do niej dostać, absolwent gimnazjum potrzebował 155,6 punktów (na 200 możliwych do zdobycia). Przed weekendem wyglądało na to, że tym razem próg dla tej klasy wyniesie 162 pkt (zaś w przypadku analogicznego oddziału po podstawówce – 161,30).

W piątek (12 lipca), podczas konferencji prasowej w Warszawie, do naboru w Łodzi odniósł się Dariusz Piontkowski, minister edukacji. Zapytany o sądowy pozew, który przeciwko Polsce w związku z „chaosem w edukacji” ma zamiar złożyć Dobrosław Bilski, ojciec dwóch dziewczynek z Łodzi, minister odparł, wskazując na funkcję Hanny Zdanowskiej: „proszę pytać panią prezydent, co zrobiła, by doprowadzić do tego, że będzie odpowiednia liczba miejsc w szkołach”.

Dobrosław Bilski to dyrektor Bałuckiego Ośrodka Kultury, który podlega łódzkiemu magistratowi.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto