Wszyscy marzą o świątecznych talonach

Przyjemniej dostać np. 300-złotowy talon do supermarketu niż wliczyć te pieniądze do całorocznej pensji - podwyżki o 25 zł nikt nie odczuje, a 300 zł ekstra to już coś. Co więcej, wręczanie bonów to jedyna w roku okazja, kiedy sprzątaczka może spojrzeć z góry na prezesa. Obowiązuje socjalistyczna, choć słuszna społecznie zasada: kto zarabia mniej, dostaje więcej. Sprzątaczka z dumą potrafi schować do kieszeni 800-złotowy talon, podczas gdy prezes po pracy odjedzie swym mercedesem do domu z talonikiem na zaledwie 200 zł.

Talony lada dzień otrzymają urzędnicy magistratu w Piotrkowie Trybunalskim. Ludzie już nie mogą się doczekać. Każdy dostanie na zakupy od 320 do 800 złotych. Przeznaczono na nie prawie 90 tys. złotych z odpisów na fundusz socjalny. - Najdroższe bony dostanie 15 osób o najniższych dochodach w przeliczeniu na członka rodziny - zaznacza Bogdan Munik, sekretarz miasta.

Na bony nie mają natomiast co liczyć urzędnicy z łódzkiego ratusza. Nie było ich w poprzednich latach, nie będzie i teraz. - Nigdy nie było u nas bonów, wypłacają je raczej w prywatnych firmach - mówi Kajus Augustyniak, rzecznik prezydenta Łodzi. Okazuje się, że niekoniecznie, gdyż wiele innych miejskich instytucji świąteczne bony dla pracowników jednak szykuje. Choćby Łódzki Zakład Usług Komunalnych, Miejski Ośrodku Pomocy Społecznej Łódź-Bałuty czy Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Łodzi. Bony będą w szpitalach w Łodzi i Bełchatowie, sanepidach, Powiatowym Urzędzie Pracy nr 1 w Łodzi, Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Łodzi, łódzkim NFZ, Bibiliotece Pedagogicznej w Sieradzu i jej filiach, i wielu innych.

Łódzki Urząd Wojewódzki w Łodzi rozstrzygnął już przetarg na dostawę bonów podarunkowych. - Każdy otrzyma talony o wartości 150, 300 lub 600 złotych, zależnie od dochodów - mówi Jacek Michalak z biura prasowego ŁUW.

Bonów nie dostaną za to policjanci ani pracownicy cywilni komend. - Talonów na święta nigdy u nas nie było, natomiast gdy na koniec roku zostają pieniądze z funduszu socjalnego pracowników cywilnych, są im one rozdzielane i wypłacane - mówi Mirosława Kraszewska z komendy wojewódzkiej w Łodzi.

Najwięksi pracodawcy w regionie, ci z Zagłębia Bełchatowskiego, bonów towarowych nie uznają. Obowiązują tam za to inne formy przedświątecznego wsparcia. W elektrowni pracownicy otrzymują przed świętami talony z funduszu socjalnego, ale nie do sieci sklepów. Można nimi płacić w bufetach należących do BOT i w hotelu Wodnik. Wartość to 150-180 zł. - Bufety przygotowują specjalną ofertę potraw świątecznych i dzięki temu wiele osób przygotowywanie specjałów na wigilijny stół ma z głowy. Sam korzystam z tej możliwości - chwali sobie Jacek Michel, rzecznik prasowy BOT Elektrowni Bełchatów.

Talonów nie dostaną prokuratorzy, choć jeszcze w ubiegłym roku taka forma świątecznego wsparcia była praktykowana. Przynajmniej w okręgu piotrkowskim.

- Pieniądze z funduszu socjalnego zostały przeznaczone na letni wypoczynek dla dzieci oraz na wycieczkę dla pracowników. Na bony już nie wystarczyło - mówi Witold Błaszczyk, rzecznik prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb. Zastrzega przy tym, że prokuratorzy na brak bonów skarżyć się nie mogą, bo otrzymują wysokie wynagrodzenia, zaś pracownicy administracji otrzymają na święta wsparcie w innej formie - nagród pieniężnych.