Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna spółek PKP sparaliżuje zakorkuje Widzew

Maciej Stańczyk, Maciej Kałach
Już teraz przejazd ulicą Niciarnianą oznacza stanie w gigantycznych korkach. Najgorzej jest w godzinach szczytu
Już teraz przejazd ulicą Niciarnianą oznacza stanie w gigantycznych korkach. Najgorzej jest w godzinach szczytu fot. Paweł Nowak
Czeka nas komunikacyjny dramat. Tak kierowcy mówią o... nowym rozkładzie PKP, który wejdzie w życie w połowie grudnia.

Konkurujące ze sobą kolejowe spółki zamierzają wypuszczać pociągi do Warszawy nawet co piętnaście minut. Efekt tej wojny o pasażera? Co chwilę zamykane szlabany na przejazdach kolejowych przy ul. Niciarnianej i Widzewskiej.

Na obu tych ulicach już teraz ustawia się sznur aut. - Przejechanie w godzinach szczytu ulicą Niciarnianą graniczy z cudem. Dróżnik zamknie przejazd, do tego autobus zatrzyma się na przystanku i samochody zaczynają blokować al. Piłsudskiego - opowiada Jerzy Walczak, mieszkaniec bloku przy ul. Niciarnianej.

A będzie jeszcze gorzej. Wszystko przez plany PKP Przewozy Regionalne i PKP Intercity, dwóch kolejowych spółek, które zaczęły konkurować o podróżnych, dojeżdżających do pracy w Warszawie. Jest o co walczyć, bo codziennie tę trasę pokonuje się ponad 9 tys. osób.

Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, kolejowa rewolucja zacznie się 13 grudnia, kiedy PKP przedstawi nowy rozkład jazdy pociągów. Składy do Warszawy mają odjeżdżać nawet co kwadrans. Żeby pociągi mogły przejechać, trzeba będzie zamknąć dwa szlabany na starym Widzewie - przy ul. Niciarnianej i Widzewskiej. I to właśnie sparaliżuje tę część miasta.

- Odcinek, który normalnie pokonuję w niecałe dwie minuty, teraz jadę dobre pół godziny. Kto musi dojechać do Piłsudskiego ma poważny kłopot, bo ma do wyboru albo jechać Niciarnianą, albo Widzewską. A korki są i tu, i tu. PKP chce ułatwić podróże do Warszawy, ale cały Widzew stanie w korkach - mówi Grażyna Tomaszewska, pracująca w jednym ze sklepów spożywczych w tamtej okolicy.

Ból głowy mają też dróżnicy. - Korki są takie, że auta stają na przejeździe i nie ma jak opuścić szlabanów. Jak zamkniemy je wcześniej, to ogonek jest jeszcze dłuższy. Ale nie będzie wyjścia. Jak pociągi będą jeździć częściej, to i częściej będziemy zamykać przejazd - mówi jeden z nich.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojna spółek PKP sparaliżuje zakorkuje Widzew - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto