Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wodzisławskie wodociągi zbyt surowo traktują swoich dłużników

Jacek Bombor
W razie sądowej przegranej, wodociągi będą zmieniać 25 tysięcy umów
W razie sądowej przegranej, wodociągi będą zmieniać 25 tysięcy umów Fot. morguefile.com
Gdy wodzisławskie wodociągi odcinają w domach mieszkańców wodę, od razu traci ważność umowa na jej dostarczanie - zdaniem prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie, to niezgodne z prawem i narusza interesy mieszkańców, którzy są klientami firmy.

Nałożono więc na Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji karę w wysokości ponad 18 tys. zł i zakazano stosowania takich praktyk w przyszłości. - Odwołaliśmy się, bo naszym zdaniem mamy prawo tak robić. To sposób na dyscyplinowanie naszych dłużników - nie daje za wygraną Wiesław Blutko, prezes zarządu firmy. PWiK jest jedyną spółką, zaopatrującą w wodę i odprowadzającą ścieki, która działa na obszarze kilkunastu gmin w powiatach: wodzisławskim, raciborskim i rybnickim. Zaopatruje w wodę około 25 tys. mieszkańców m.in. Wodzisławia, Godowa, Gorzyc, Mszany, Lysek, czy Kornowaca.

Mieszkańcy są podzieleni w sprawie praktyk stosowanych przez PWiK. Marzena Michalik z Wodzisławia Śląskiego uważa, że ludzie często nie ze swojej winy nie płacą za wodę. - Wielu traci pracę, rodziny dotykają choroby. I odcinanie wody w niczym nie pomoże. A podpisanie nowej umowy komplikuje życie, zmusza do wypełniania kolejnych dokumentów, proszenia się. Zaś w przypadku obowiązywania umowy jeszcze przez jakiś czas, wystarczyłoby odkręcić na nowo kurek - uważa pani Marzena. Przeciwnego zdania jest Julia Kubica z Radlina, która uważa, że nie powinno być pobłażania dla dłużników. - Wielu nie płaci, bo wie, że i tak im nic nie grozi. A przez nich wszyscy mają wyższe rachunki - kwituje.

Eksperci UOKiK uznali, że wodociągi łamią prawo. - W ściśle określonych przypadkach przedsiębiorca ma prawo odciąć dostawy wody, ale nie rozwiązać umowy. To zbyt surowa sankcja. Mamy do czynienia z dostarczaniem wody, trudno sobie bez niej wyobrazić funkcjonowanie gospodarstwa domowego - mówi dyrektor katowickiego oddziału UOKiK, Maciej Fragsztajn.

Ponadto eksperci tłumaczą, że przedsiębiorca musi powiadomić konsumenta co najmniej 20 dni przed planowanym terminem odcięcia dostaw wody.

- Decyzja nie jest ostateczna. Przedsiębiorca odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie, który rozstrzygnie spór. Uważamy, że racja jest po naszej stronie, bo podobnych praktyk w Polsce już się nie stosuje - dodaje Fragsztajn. Szefowie PWiK zapowiadają, że nie zmienią zapisów umów z klientami.

- Skoro ktoś nie płaci, musi się liczyć z konsekwencjami. A skoro odcinamy rurę z wodą, znika przedmiot umowy - wyjaśnia Wiesław Blutko, dodając, że wszelkie prawa konsumentów są zachowane, bo zanim dojdzie do odcięcia, wysyłane są trzy monity do dłużników, a cała procedura trwa nawet do pół roku. - W ciągu roku wysyłamy 8 tys. upomnień o zapłatę należności, wydajemy 400 decyzji o odcięciu przyłącza, co dziesiątą realizujemy - podaje Blutko. - A skoro ktoś nie płacił przez lata za wodę, by ją odzyskać, może się pofatygować do nas i podpisać nową umowę - oczywiście po uregulowaniu długu. Taka procedura trwa góra trzy dni - dodaje. Gdy sąd uzna rację UOKiK, firma będzie musiała wprowadzić zmiany w umowach z 25 tys. odbiorców.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto