Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Właściciele garaży przy ul. Targowej w Lublińcu uważają, że chodnik koło Lidla stanowi zagrożenie

Aneta Kaczmarek
W ubiegłym tygodniu odbyła się kontrola powiatowego inspektora budowlanego, który miał ocenić, czy powstające przy ul. Targowej droga i chodnik, nie zagrażają bezpieczeństwu drogowemu. Zdaniem inspektora tak nie jest, ale innego zdania są właściciele garaży.

- Z projektu wynika, że odległość między garażem a drogą wjazdową wynosi 4 m, podczas gdy samochód który posiadam ma długość trochę ponad 4,5 m. Wjeżdżając czy wyjeżdżając musimy jeszcze założyć ok. 1,5 m na drzwi, co oznacza, że minimalna odległość, która zapewni bezpieczeństwo użytkownikom ruchu, powinna wynieść 6 m, a do krawędzi krawężnika jest 3,18 m - mówi jeden z "garażowiczów"

Inny dodaje, że niektórzy właściciele garaży dysponują dużymi autami, a większy samochód, oznacza większe zagrożenie. - Dzieci codziennie jeżdżą tędy na rowerach do szkoły, do tego samochody, już nie mówiąc o dniach targowych, kiedy tych jest naprawdę duży. Człowiek wyjedzie z garażu, nie wiedząc, co się dzieje na drodze i tragedia gotowa - dodaje Lech Szozda.

Swoje uwagi mężczyźni wraz z grupą innych "garażowiczów" zgłosili do Starostwa Powiatowego, a nawet samego wojewody śląskiego. Na odpowiedź od tego ostatniego wciąż czekają, ale zdaje si«, ze si« nie doczekają, bo w tym czasie droga z chodnikiem będą już gotowe.

Dlaczego protest mieszkańców nie przyniósł rzeczywistego efektu? W siódmym punkcie uzasadnienia wydania zgody na budowę drogi wraz z chodnikiem przez Starostwo Powiatowe czytamy, że projektant uwzględni uwagi "garażowiczów". Zdaniem starostwa, tak się stało, ale nie zgadzają się z tym właściciela garaży.

Trudno im się dziwić, w końcu zabiegali o 6 m, a dostali 3,18m. - Pierwotnie projekt zakłada¸ chodnik po przeciwnej stronie, ale wpłyną¸ do nas protest, który został uwzględniony. Dzięki takiemu rozwiązaniu odległość od garaży do krawężnika zwiększy¸a się o dodatkowy metr. Udało się uwzględnił wniosek właścicieli garaży na tyle, "na ile było to możliwe". Odległości są zachowane, choć mogły by być większe. Wszystko jest zgodne z przepisami - przekonuje Tomasz Klecha, naczelnik Wydziału Budownictwa i Architektury Starostwa Powiatowego. Tylko dlaczego ten zwrot nie znalazł się w uzasadnieniu?

Z kolei Mariusz Bryś z firmy Lidl Polska, uważa, że jedynym rozwiązaniem problemu może być właściwe oznaczenie drogi. Więcej według niego zrobić nie można.
- Zostało wydane pozwolenie, na mocy którego prowadzona jest inwestycja. Dla nas to też jest utrudnienie, ale nie można budować wbrew pozwoleniu. Chcemy pomóc, ale teraz jest to niemożliwe. Możemy postawić znaki, namalować pasy, nic więcej - mówi Bryś.

Zdaniem inspektora nadzoru budowlanego, zagrożenia nie ma. - Nie widzę zagrożenia dla życia, dobra, czy mienia. Jedynym zagrożeniem są osoby nieuprawnione do poruszania się na terenie podczas trwania robót - mówi Jerzy Bączkowicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Lublińcu.

Protestujący nie składają jednak broni. Nadzieję pokładają w wojewodzie: - My niczego nie chcemy, chodzi nam tylko o bezpieczeństwo - dodają "garażowicze".

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto