Jak informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji, włamywacze działali od trzech miesięcy. Włamywali się nie tylko w Bielsku-Białej, ale także na terenie powiatu cieszyńskiego i pszczyńskiego. Sprawcy trzykrotnie włamali się do salonu gier w Kozach oraz dwukrotnie do salonu w Brennej. Ich łupem padło kilka tysięcy złotych, które zrabowali z automatów do gier. Regularnie wyłamywali też zamki w „mlekomatach”, z których kradli pieniądze w kwocie od 200 do 300 złotych.
- Kryminalni, którzy pracowali nad sprawą analizowali każdy szczegół i ślad pozostawiony na miejscu tych zdarzeń. Przeglądali zapisy monitringu. Krok po kroku gromadzili dowody. Dysponując coraz nowszymi metodami wykrywczymi oraz coraz bogatszymi bazami danych ustalili, że związek z włamaniami mogą mieć dwaj mieszkańcy powiatu bielskiego - relacjonuje Elwira Jurasz.
W efekcie policjanci zatrzymali 27-letniego mężczyznę i jego 31-letniego wspólnika.
- Sprawcy byli zaskoczeni. Nie spodziewali się, że policjanci kiedykolwiek trafią na ich trop - przyznaje Jurasz.
Obaj zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Prokurator zastosował wobec młodszego z nich dozór policyjny. Sprawa rokuje dalszy rozwój. Planowane są kolejne zatrzymania członków tej grupy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?