Prezydent nie ma zastrzeżeń do pracy wydziału zarządzania kryzysowego, a mimo to reformuje sposób ostrzegania. Działano według instrukcji i okazało się, że to za mało, by legniczan uprzedzić o nadciągającym kataklizmie.
O zagrożeniu dowiedzą się nie tylko policja, straż pożarna, służby komunalne i wybrane media. Ostrzeżenia meteorologiczne o poważnym niebezpieczeństwa mają też trafić do większych sklepów, organizatorów imprez masowych, miejsc letniego wypoczynku jak baseny i kapieliska, a nawet do kierowców autobusów.
- Na bieżąco rozbudowujemy system ostrzegania tak, by dotrzeć do jak największej ilości mieszkańców - informuje prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski. - Nie każdy słucha radia, nie każdy ma dostęp w danej chwili do internetu, dlatego rozważamy różne formy przekazu.
W piątek prezydent rozmawiał z przedstawicielami korporacji taksówkarzy o sposobie uprzedzania kierowców i ich pasażerów o nadciągającym zagrożeniu. Planowane jest także powiadamianie widzów w kinach i pasażerów na dworcu PKP.
- Zależy nam na tym, by nie wprowadzać niepotrzebnej paniki, ale uprzedzać, jakie idzie zagrożenie i jak mieszkańcy mogli się przed nim zabezpieczyć - dodaje Krzakowski.
Przede wszystkim, m.in. po naszej interwencji, ostrzeżenia dostają już teraz administratorzy związanych z Legnicą portali internetowych, w tym dziennika "Polska - Gazeta Wrocławska".
Nowością obowiązującego od 3 sierpnia systemu jest także możliwość wykorzystywania policyjnych i strażackich megafonów do ostrzegania mieszkańców o zagrożeniu. Radiowozy będą informować o alarmach trzeciego stopnia, czyli zapowiadających wielkie zniszczenia i narażenie życia legniczan. W przyszłości dotyczyć to ma nie tylko nawałnic i trąb powietrznych, ale także zagrożeń powodziowych. Trwa też dyskusja o możliwości powiadamiania ludzi sms-ami na ich telefony komórkowe.
- Na razie rozważana jest możliwość wykorzystywania telefonii komórkowej - mówi Bogusław Niesiobęcki, szef Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Obrony Cywilnej legnickiego ratusza. - Rozważamy koszty i skuteczność tego typu sygnałów. Niestety, w czasie nawałnicy największe sieci telefonów komórkowych przestały nadawać sygnał.
Dyrektor zapewnia, że szkane są inne techniczne sposoby, by informacja do wszystkich docierała w kilka minut po komunikacie meteorologicznym.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?