Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sobotę inauguracja nowego sezonu rugby w Łodzi

(bap)
Trener Krzysztof Serafin zastępuje Mirosława Żórawskiego.
Trener Krzysztof Serafin zastępuje Mirosława Żórawskiego. fot. Paweł Łacheta
Sobotnim meczem w Łodzi (godz. 15) z Budowlanymi Lublin rozgrywki nowego sezonu ekstraligi rugby zainauguruje drużyna Blachy Pruszyński Budowlani.

Czy przeżywający latem spore kłopoty organizacyjne klub mistrzów Polski po raz trzeci z rzędu sięgnie po tytuł?

Mimo, że drużyna obroniła w czerwcu tytuł mistrza Polski lato w klubie z ul. Górniczej wcale nie było sielankowe. Wręcz przeciwnie, przeszło nad nim kilka burz i więcej mówiło się o sytuacji organizacyjnej niż o przygotowaniach do nowego sezonu, nie wspominając już o ewentualnych wzmocnieniach. Wszystko przez zaległości finansowe wobec zawodników. Wcześniej takie sytuacje ratował trener Mirosław Żórawski, który dwukrotnie sięgnął z drużyną po złoty medal MP, a w klubie pełnił funkcję nie tylko trenera, ale także menedżera, negocjatora i organizatora. Teraz przebywał jednak w szpitalu, skąd nie mógł już koordynować działań utytułowanej sekcji.

Zanim organizacyjny chaos opanował zarząd klubu do startu rozgrywek pozostały trzy tygodnie. Zawodnicy wznowili zajęcia pod okiem Krzysztofa Serafina (według zapewnień szefów, do czasu powrotu ze zwolnienia Żórawskiego), byłego wybitnego gracza Budowlanych, dla którego przygotowanie zespołu do rozgrywek to najpoważniejsze wyzwanie w jego karierze trenera (wcześniej był asystentem Żórawskiego). - Nasze przygotowania na pewno nie są na takim etapie, na jakim powinny być, ale myślimy o tym, czego nie udało się zrobić, tylko ciężko pracujemy - mówi Serafin.

- Kibice nie powinni drżeć o wynik meczu z beniaminkiem, Budowlanymi Lublin. W końcu jesteśmy mistrzami Polski, a ta drużyna jest ukształtowana, doświadczona i nie z takich opresji wychodziła.

Powodów do obaw jest jednak mnóstwo. W drużynie zaszło wiele zmian. Kilku zawodników zastanawia się, czy dalej grać w Budowlanych. Na żadnych zajęciach nie było Łukasza Sachrajdy, Grzegorz Dułka pierwszy raz pojawił się w środę, a Piotr Gomulak jest w trakcie rehabilitacji. Z klubu odszedł filar młyna i asystent trenera Przemysław Szyburski. Najtrudniej będzie jednak zastąpić Macieja Pabjańczyka. Kapitan i lider drużyny po ostatnim meczu poprzedniego sezonu ogłosił zakończenie kariery. Prawdopodobnie zastąpi go łącznik młyna z Gruzji, który występował w lidze swojego kraju, a od roku mieszka i pracuje w Warszawie. Nie wiadomo jednak, czy przed sobotą uda się zatwierdzić go do gry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto