Przestój zaczął się po godz. 10, gdy większość klientów robiła zapasy na niedzielne święto Wniebowzięcia NMP. Ruch był większy niż zazwyczaj, bo w niedzielę markety miały być zamknięte. - Spieszyłem się, a utknąłem przy kasie na 45 minut - opowiada pan Krzysztof, jeden z klientów. - Podczas skanowania zakupów nagle wszystko się zatrzymało. Trwało to blisko pół godziny, ludzie zostawiali koszyki i wychodzili ze sklepu. Nie wiem, gdzie trafiły mrożonki, ale na pewno się rozmroziły - opowiada łodzianin.
Gdy w końcu kasy zaczęły pracować, okazało się, że nie działa terminal do płacenia kartą.
- Musiałem zatrzymać kolejkę i pobiec do bankomatu. To była jakaś paranoja. Strasznie się zdenerwowałem. Straciłem czas i nerwy - dodaje pechowy klient.
Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzeczniczka sklepu Real, zapewnia, że awaria nie trwała dłużej niż kwadrans. I dodaje, że po awarii znaleziono tylko jeden koszyk z pozostawionymi zakupami.
Jak doszło do paraliżu kas? Przyczyna była banalna. Awarię spowodowało podłączenie do niewłaściwego gniazdka stojącej przed hipermarketem kasy służącej do sprzedaży owoców. To spowodowało awarię całego systemu.
- Nasza centrala w Warszawie zareagowała natychmiast i problem niezwłocznie usunięto - wyjaśnia Agnieszka Łukiewicz-Stachera.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?