Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W niedzielę na torze w Łodzi Orzeł ze Startem

Dariusz Kuczmera
Oby tak wyglądały wyścigi w Łodzi - na czele gospodarze
Oby tak wyglądały wyścigi w Łodzi - na czele gospodarze fot. Krzysztof Szymczak
Jedno jest denerwujące w żużlu. Człowiek, przesiąknięty zapachem metanolu, nie może sobie nawet zaplanować, czy obejrzy mecz swojej ukochanej drużyny, czy też okaże się, że mecz będzie odwołany, bo pada, grzmi! Kiedy doczekamy się w Łodzi zadaszonego stadionu żużlowego (w Atlas Arenie żużla nie da się organizować), by być pewnym, że jak w terminarzu jest mecz, to silniki będą uruchomione.

Z taką niepewnością czekamy na niedzielny (godz. 16) mecz Orła Łódź ze Startem Gniezno. To ostatni mecz ligowy w tym roku na swoim torze przy ul. 6 Sierpnia. Jak będzie padać... Lepiej nie zapeszajmy.

Awizowane składy na niedzielny mecz: Start Gniezno - 1. Krzysztof Jabłoński, 2. Lewis Bridger, 3. Mirosław Jabłoński, 4. Michał Szczepaniak, 5. Scott Nicholls, 6. Oskar Fajfer. Orzeł Łódź - 9. Daniel Jeleniewski, 10. Jacek Rempała, 11. Rafał Trojanowski, 12. Charlie Gjedde, 13. Mateusz Szczepaniak, 14. Damian Michalski.

Dojdzie do wyścigów braci Szczepaniaków (przeciwko sobie) i braci Jabłońskich (w jednej drużynie).

Jak informuje strona Orła, wybuchł pożar w warsztacie duńskiego reprezentanta łódzkiej drużyny Charliego Gjedde. Ucierpiał sprzęt zawodnika i choć otrzyma wszelką pomoc, to jednak nie wiadomo, czy będzie startował. Straty oszacował na kilkadziesiąt tysięcy funtów.

Wyżej notowaną drużyną są gnieźnianie, ale łodzianie mogą sprawić miłą niespodziankę, jak to miało miejsce w poprzednim meczu z Lotosem. Ponadto tor w Łodzi dodaje Orłowcom skrzydeł. To tabela, uwzględniająca tylko mecze pierwszoligowców na swoim torze.

W Łodzi wygrały tylko dwie najlepsze drużyny pierwszej ligi - Polonia Bydgoszcz różnicą 26 punktów i GTŻ Grudziądz różnicą 11 punktów. Następne mecze były zwycięskie i zacięte - z Lotosem plus 6 dla Orła, z Lechmą plus 16, z Daugavpils plus 2, z RKM plus 3.

Mecz ze Startem też może być zwycięski, a na pewno będzie zacięty. Jak my sobie później poradzimy pół roku bez żużla? Nuda, nic się nie dzieje - jak w "Rejsie"!
Kibiców żużla elektryzuje także sobotni turniej finałowy Drużynowego Pucharu Świata, który odbędzie się w Gorzowie. Wcześniej awans do turnieju zapewnili sobie Polacy i Duńczycy, a żużlowcy Australii i Szwecji zajęli pierwsze i drugie miejsce w turnieju barażowym na torze w Gorzowie Wielkopolskim i też awansowali. Trzecie miejsce w barażach zajęli Rosjanie, a czwarte - Brytyjczycy. Oni nie pojadą.

W sobotę w Vojens pierwszy półfinał wygrali Duńczycy. Polacy natomiast triumfowali w poniedziałek w angielskim King's Lynn.

W turnieju barażowym od pierwszych wyścigów zaznaczyła się przewaga Australijczyków i Szwedów. Brytyjczycy próbowali utrzymać z nimi kontakt i już w 11. wyścigu wystawili jako dżokera Chrisa Holdera. Ten manewr przyniósł umiarkowany sukces. Holder zajął drugie miejsce i zainkasował cztery punkty.

Także Rosjanie nie potrafili zagrozić liderującym zespołom, mimo fenomenalnej jazdy Emila Sajfutdinowa, który zdobył aż 19 punktów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto