- Jest przyzwolenie społeczne na łamanie przepisów przez pieszych. Ukarani mają do nas pretensje, jakby nie zdawali sobie sprawy, że kierowca, któremu nagle pieszy wybiega pod koła, jest bez szans - komentuje Joanna Kącka, rzecznik policji.
Skrzyżowanie al. Mickiewicza i Kościuszki, przejście dla pieszych. Zapala się czerwone światło, na pasy wchodzi mężczyzna, podpierający się laską. Przechodzi bez pośpiechu, mimo że tuż przed nim z piskiem opon hamuje auto. Pytany, dlaczego przechodził na czerwonym, wzrusza ramionami. - Byłem na przejściu, patrzyłem, nic nie jechało - odpowiada.
Kolejny obrazek: Na czerwonym, tuż przed maskami samochodów, biegnie młody chłopak. Śpieszy się do autobusu, który zbliża się do przystanku przy Centralu. To samo po kilku minutach robi dwoje młodych ludzi - spieszą się do tramwaju...
- Nie chciało nam się czekać na następny - tłumaczy Marcin.
Z policyjnych statystyk za 2010 r. wynika, że skrzyżowanie przy Centralu jest najniebezpieczniejszym miejscem w Łodzi. W ubiegłym roku doszło tam do 42 wypadków, w których 23 osoby zostały ranne. Piesi łamią tam przepisy nagminnie, mimo że są sygnalizacje świetlne i przejście podziemne.
Inne newralgiczne miejsce to ul. Żeromskiego przy pl. Barlickiego. Mimo dwóch przejść (przy ul. Zielonej ze światłami i 6 Sierpnia - bez świateł) piesi wybiegają zza autobusów, przechodzą między samochodami.
- Ludzie idą z rynku, obładowani zakupami, środkiem jezdni, między autami - mówi Jacek Marciniak, który mieszka niedaleko i jeździ tą trasą codziennie. - Ile razy ostro hamowałem, a kiedy raz zwróciłem uwagę starszej pani, to mnie zrugała.
Wystarczy kwadrans, by przekonać się, że ma rację. Co chwilę objuczeni zakupami ludzie przechodzą między autami: młodsi i starsi, rodziny z małymi dziećmi... Samochody hamują, trąbią, a piesi idą jakby nigdy nic.
- Nie chce mi się iść aż do pasów - mówi z rozbrajającą szczerością Magda, uczennica liceum.
W policyjnych statystykach to miejsce nie figuruje jako szczególnie niebezpieczne, ale drogówka także tu robi akcje edukacyjne pod hasłem "Niechronieni". Funkcjonariusze niesfornych pieszych karzą mandatami 50 i 100 zł. Przez dwa dni marcowej akcji ukarali 113 osób.
Przejścia podziemne dla pieszych są przy Dworcu Kaliskim, ale i tam - pod wiaduktem - piesi ścigają się z autami. To samo na al. Piłsudskiego na wysokości Muzeum Kinematografii.
- Pieszy jest najsłabszym uczestnikiem ruchu drogowego i często sprawcą wypadku. Wchodzenie na jezdnię przed maskę auta, przechodzenie na czerwonym to najczęstsze przewinienia - mówi Joanna Kącka.
Od stycznia do maja na drogach Łódzkiego doszło do 165 wypadków, spowodowanych przez pieszych. Aż 66 z nich było wynikiem wbiegania na jezdnię przed samochód, a 37 - przechodzenia na czerwonym świetle. Kolejnych 28 - efektem przechodzenia przez ulicę w miejscu niedozwolonym.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?