- Stwierdziliśmy wycieki oleju z tylnego mostu, wypracowane elementy tylnego stabilizatora, duże luzy w układzie kierowniczym. Auto na przednich kołach miało założone opony o różnych bieżnikach. Podczas opadów deszczu mogło łatwo wpaść w poślizg - mówi Michał Małecki z Inspekcji Transportu Drogowego, który sprawdzał stan techniczny busa.
Kontrolerzy ITD na parkingu przy skrzyżowaniu ul. Strykowskiej i Wojska Polskiego, pojawili się w czwartek około godz. 7. Wśród nich byli diagnostycy obsługujący mobilną stację kontroli pojazdów. Ta została przywieziona ciężarowym mercedesem. Jej rozłożenie trwało prawie dwie godziny. Jest to jedyne tego typu urządzenie, które w dyspozycji ma bydgoska Inspekcja Transportu Drogowego. Do Łodzi przyjechało na jeden dzień.
W skład mobilnej stacji (kosztuje około 350 tys. zł) wchodzi tzw. ścieżka kontroli. Składa się z modułu do ważenia pojazdów, modułu sprawdzenia siły i równomierności hamowania kół oraz szarpaków, dzięki którym można sprawdzić luzy w zawieszeniu. Badanie pojazdu trwa 15 minut.
Przy użyciu mobilnej stacji skontrolowano w czwartek 20 pojazdów przewożących ludzi. Wszystkie były niesprawne. Ich dowody rejestracyjne zostały zatrzymane.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?