Władze miasta chciały przeznaczyć 50 tys. zł na zakup karmy ze środkiem ograniczającym rozmnażanie. Dzięki temu populacja gołębi miała się zmniejszyć o 30 proc. Pożywienie dla gołębi miały wydawać chętnym organizacje zajmujące się zwierzętami.
- Zapowiedź stosowania specjalnego środka antykoncepcyjnego nie została zrealizowana z powodu braku takiego leku na polskim rynku farmaceutycznym - mówi Magdalena Sosnowska, zastępca rzecznika Urzędu Miasta Łodzi.
- Środek jest dostępny w Europie, ale główny inspektor farmaceutyczny nie wydał atestu na Polskę. UMŁ nie może stosować niedozwolonego środka.
Jedynym sposobem walki z gwałtownie rosnącą populacją gołębi w Łodzi jest w tej chwili zakaz dokarmiania ich poza wyznaczonymi miejscami. Tyle że, jak wiele innych, jest to martwy przepis. Trudno go zresztą egzekwować. W każdym razie straż miejska nie wlepiła jeszcze nikomu mandatu za dokarmianie ptaków. Tymczasem liczba gołębi w Łodzi z roku na rok rośnie. Ich odchody zanieczyszczają parapety, balkony, elewacje budynków, chodniki, ulice i samochody.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?