Czytaj również: Zwłoki kobiety z ulicy Odyńca jadł pies
Zostaliśmy zaalarmowani przez córkę, która od dłuższego czasu nie miała kontaktu z matką, natomiast nadużywający alkoholu ojciec nie chciał wpuścić jej do mieszkania - mówi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. - Po interwencji policji i strażaków 57-latek otworzył drzwi. Twierdził, że jego żona zmarła, a ciało skremował pozostawiając urnę w domu. Z mieszkania wydobywał się okropny fetor. Mężczyzna od dłuższego czasu nie wyprowadzał na spacer swojego psa.
Czytaj także: Tragiczny wypadek w Leszczynku, nie żyje 19-letnia kobieta [ZDJĘCIA]
Biegły lekarz medycyny sądowej określił, iż zgon nastąpił w połowie lata. 57-latek nie potrafił wytłumaczyć okoliczności śmierci żony ani też braku swej prawidłowej reakcji na tę sytuację. Najprawdopodobniej pobierał w tym czasie należne kobiecie świadczenia finansowe. Funkcjonariusze przeprowadzili szczegółowe oględziny. Ciało zabezpieczono do dyspozycji prokuratury.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że ciało kobiety nie jest kompletne, brakuje kilku fragmentów. Śledczy będą ustalać, co się stało. Nie wykluczają żadnej, nawet tej najbardziej makabrycznej hipotezy - kanibalizmu.
Czytaj więcej i obejrzyj WIDEO na stronie Expressu Ilustrowanego: Makabra w kamienicy przy Odyńca
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?