Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urząd Kontroli Skarbowej wystawił 600 mandatów podczas akcji "Nie bądź jeleń"

Alicja Zboińska
Fiskus nie tylko wręczał mandaty, ale i edukował
Fiskus nie tylko wręczał mandaty, ale i edukował fot. Krzysztof Szymczak
Urząd Kontroli Skarbowej przeprowadził akcję "Weź paragon". Najrzadziej rejestruje transakcje na kasach fiskalnych obsługa w handlu i gastronomii. W ciągu niespełna trzech miesięcy fiskus nałożył blisko 600 mandatów na łączną kwotę 146 tys. zł.

Urzędnicy odwiedzili m.in. miejscowości turystyczne naszego regionu, sprawdzali sklepy, stacje paliw, restauracje. Wiele uwagi poświęcili sezonowym punktom gastronomicznym i ogródkom piwnym. Najwięcej pracy mieli w soboty i niedziele, wtedy najczęściej stwierdzali nieprawidłowości.

Sprzedający upodobali sobie kilka sposobów na oszukanie fiskusa. Niektórzy prowadzili sprzedaż w kilku punktach, ale używali tylko jednej kasy. Inni pozornie rejestrowali sprzedaż, ale jej nie akceptowali i nie drukowali paragonów. Nagminne było też wybiórcze rejestrowanie transakcji.

- Sprzedający tłumaczyli się zazwyczaj roztargnieniem, złym samopoczuciem lub kłopotami rodzinnymi - mówi Mariola Grabowska, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi. - Skarżyli się też na uszkodzenie kasy i brak zapasowej, brak prądu, rozładowaną baterię oraz obawę przed zamoknięciem, zalaniem przez piwo lub kradzieżą. Powtarzały się też tłumaczenia typu: ja sprzedaję, ale kasę tylko żona umie obsługiwać.

Wśród sprzedających byli też pracownicy sezonowi, którzy często nie byli przeszkoleni i nie za bardzo umieli obsługiwać kasę, a na dodatek nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji, jakie wiążą się z nierejestrowaniem transakcji. Urzędnicy odkryli również inne próby oszustwa, niektórzy sprzedający zamiast z kasy fiskalnej paragony drukowali prosto z wagi elektronicznej. Zdarzało się też, że do rejestracji sprzedaży używana była atrapa.

Inspektorzy w czasie akcji nałożyli prawie 600 mandatów na kwotę 146 tys. zł, wszczęli także 30 dochodzeń karnych skarbowych. Decydowali się na to, gdy sprzedający odmówili przyjęcia mandatu albo w sposób naprawdę rażący złamali prawo.

Za brak paragonu grozi mandat w wysokości od 138,60 zł (jedna dziesiąta minimalnego wynagrodzenia za pracę) do2772 zł (dwukrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę).

Urzędnicy nie tylko karali, ale też starali się pouczać zarówno sprzedających, jak i kupujących. Pod hasłem "Nie bądź jeleń, weź paragon" organizowane były spotkania, podczas których urzędnicy tłumaczyli, jakie korzyści odnosi klient, gdy dysponuje paragonem.

Znacznie ułatwia to złożenie reklamacji, gdyż jest potwierdzeniem zakupu, a także domagania się odszkodowania, gdy dojdzie do wypadku w czasie podróży busem. Paragon jest wówczas potwierdzeniem naszego udziału.

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa - podpisz petycję do rządu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto