Urzędnicy odwiedzili m.in. miejscowości turystyczne naszego regionu, sprawdzali sklepy, stacje paliw, restauracje. Wiele uwagi poświęcili sezonowym punktom gastronomicznym i ogródkom piwnym. Najwięcej pracy mieli w soboty i niedziele, wtedy najczęściej stwierdzali nieprawidłowości.
Sprzedający upodobali sobie kilka sposobów na oszukanie fiskusa. Niektórzy prowadzili sprzedaż w kilku punktach, ale używali tylko jednej kasy. Inni pozornie rejestrowali sprzedaż, ale jej nie akceptowali i nie drukowali paragonów. Nagminne było też wybiórcze rejestrowanie transakcji.
- Sprzedający tłumaczyli się zazwyczaj roztargnieniem, złym samopoczuciem lub kłopotami rodzinnymi - mówi Mariola Grabowska, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi. - Skarżyli się też na uszkodzenie kasy i brak zapasowej, brak prądu, rozładowaną baterię oraz obawę przed zamoknięciem, zalaniem przez piwo lub kradzieżą. Powtarzały się też tłumaczenia typu: ja sprzedaję, ale kasę tylko żona umie obsługiwać.
Wśród sprzedających byli też pracownicy sezonowi, którzy często nie byli przeszkoleni i nie za bardzo umieli obsługiwać kasę, a na dodatek nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji, jakie wiążą się z nierejestrowaniem transakcji. Urzędnicy odkryli również inne próby oszustwa, niektórzy sprzedający zamiast z kasy fiskalnej paragony drukowali prosto z wagi elektronicznej. Zdarzało się też, że do rejestracji sprzedaży używana była atrapa.
Inspektorzy w czasie akcji nałożyli prawie 600 mandatów na kwotę 146 tys. zł, wszczęli także 30 dochodzeń karnych skarbowych. Decydowali się na to, gdy sprzedający odmówili przyjęcia mandatu albo w sposób naprawdę rażący złamali prawo.
Za brak paragonu grozi mandat w wysokości od 138,60 zł (jedna dziesiąta minimalnego wynagrodzenia za pracę) do2772 zł (dwukrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę).
Urzędnicy nie tylko karali, ale też starali się pouczać zarówno sprzedających, jak i kupujących. Pod hasłem "Nie bądź jeleń, weź paragon" organizowane były spotkania, podczas których urzędnicy tłumaczyli, jakie korzyści odnosi klient, gdy dysponuje paragonem.
Znacznie ułatwia to złożenie reklamacji, gdyż jest potwierdzeniem zakupu, a także domagania się odszkodowania, gdy dojdzie do wypadku w czasie podróży busem. Paragon jest wówczas potwierdzeniem naszego udziału.
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa - podpisz petycję do rządu
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?