Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ucieczkę przypłaci kalectwem. Co dzieje się za murami ośrodka?

ADE
Arkadiusz Dembiński
17-letni Michał cały czas walczy o życie szpitalu. Nastolatek wypadł z okna podczas próby ucieczki z ośrodka w Gołańczy. Czy kadra placówki nie radzi sobie z młodzieżą?

Co dzieje się za murami Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Gołańczy? Czy w placówce wszystko jest w należytym porządku? - Wychowawcy nie radzą sobie z młodzieżą, która tam trafia - uważa jedna z napotkanych przez nas mieszkanek Gołańczy.

- Wyzwiska ze strony wychowanków czy niecenzuralne słowa do przechodniów to norma. Trwają czasem bardzo długo, a nikt z personelu placówki nie interweniuje. Może sami boją się cokolwiek zrobić - zastanawia się kobieta.

- Pamiętam sytuacje, kiedy to młodzież przez trzy godziny stała w oknie i rzucała czym popadnie w przechodniów. Nie było żadnej reakcji ze strony personelu ośrodka. Syn zadzwonił po policję. Dopiero po ich przyjeździe sytuacja została opanowana.

Nie wiem jak to możliwe, aby personel nie reagował - żali się jeden z mieszkańców pobliskich domów.
Także policjanci nieoficjalnie przyznają, że kadra ośrodka nie radzi sobie z młodzieżą. - Mają wykształcenie, jednak brak im doświadczenia - przyznają funkcjonariusze.

Jak wynika z relacji mieszkańców Gołańczy nie brakuje także przypadków ucieczek z ośrodka. - Co chwilę słyszę, że ktoś uciekł. Dla nich problemem nie jest nawet ucieczka z któregoś piętra. Związują prześcieradła i wychodzą - tłumaczy jeden z gołańczan.

W poniedziałkowe popołudnie najprawdopodobniej ucieczki z ośrodka próbował także 17-letni Michał. Trafił do placówki kilka dni wcześniej. Mimo że ma już 17 lat cały czas uczęszcza do gimnazjum. - Tylko chłopcy chodzący do gimnazjum trafiają do utworzonego w ubiegłym roku ośrodka w Gołańczy - wyjaśnia Tomasz Kranc, wicestarostwa wągrowiecki, któremu podlega gołaniecka placówka. Powodów z jakich młodzież trafia do placówki, jest wiele.

Najczęściej jednak są to wagary. Do Gołańczy nie trafia młodzież, która ma na swoim koncie większe przewinienia karne.
Do placówki trafił także i Michał. - Od samego początku mówił, że ucieknie. Nikt jednak nie reagował - tłumaczy nam jeden z wychowanków ośrodka. - Trafiłem tu, bo nie chodziłem do szkoły.

Jest tu źle. Jedzenie okropne. Nie dają nam nawet cukru, aby móc posłodzić herbatę. Nie możemy jednak o tym z nikim rozmawiać, gdyż zostaniemy ukarani - żalił się przez otwarte okno ośrodka nastolatek. W pewnym momencie jednak nasz rozmówca zniknął, niewykluczone, że ktoś wszedł do pomieszczenia, w którym był.

Czy to było powodem decyzji Michała, który postanowił uciec? A może chciał wrócić do rodziny? Kolegów? Tego w tej chwili jeszcze nie wiadomo.

Nastolatek w poniedziałek, jak gdyby nic poszedł do toalety mieszczącej się na trzecim piętrze budynku. Najprawdopodobniej chciał uciec przez okno. Skoczył...
Wysokość była jednak zbyt duża. Chłopak upadł. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. - Dyżurny pogotowia zawiadomił nas o wydarzeniu w ośrodku.

Na miejsce udał się patrol policji. Okazało się, że 17-letni Michał K. wypadł z okna ośrodka. Na miejsce wezwano śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego, który przetransportował nastolatka z urazem kręgosłupa do szpitala w Bydgoszczy. Wyjaśniamy jak doszło do tego wypadku - tłumaczy Monika Grzelak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu.

Nastolatek cały czas walczy o zdrowie w szpitalu. Czy uda się uratować go przed kalectwem?
Sprawę wyjaśniają organy ścigania.

Czytaj więcej w Tygodniku Wągrowieckim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ucieczkę przypłaci kalectwem. Co dzieje się za murami ośrodka? - Wągrowiec Nasze Miasto

Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto