Roczny kontrakt podpisał z łodzianami 29-letni pomocnik Robert Szczot. Ostatnio występował w Iraklisie Saloniki. W latach 2006 - 2008 był już graczem łódzkiego klubu. W polskiej ekstraklasie wystąpił w 58 spotkaniach, zdobył sześć goli.
Szczot długo czekał na orzeczenie o rozwiązaniu kontraktu z winy greckiego klubu. Gdy już się to stało, szansę na grę dał mu ŁKS. Po raz ostatni piłkarz pojawił się na boisku w kwietniu. Najlepiej czuje się na prawej lub lewej stronie pomocy, choć w Salonikach grał też jako prawy... obrońca. Twierdzi ostrożnie, że jest w stanie pomóc drużynie, na razie może nie w całym pojedynku, ale wchodząc na boisko na pół godziny czy kwadrans.
- Motorycznie nie odstaje od reszty zawodników - uważa trener ŁKS Dariusz Bratkowski.
Na pół roku został wypożyczony ze Śląska Wrocław 28-letni Antoni Łukasiewicz. Do tej pory wystąpił w 138 meczach ekstraklasy, zdobył jednego gola. Piłkarz przyznaje, że bardzo stęsknił się za graniem. Najlepiej czuje się w roli defensywnego pomocnika, choć może też grać na stoperze. Uważa, że recepta na sukces ŁKS jest prosta - "trzeba gryźć trawę w każdym spotkaniu".
Do końca rundy został też wypożyczony z Korony Kielce 29-letni obrońca Paweł Golański. To powrót piłkarza do klubu, którego jest wychowankiem i którego barw bronił przez cztery i pół roku. W ekstraklasie rozegrał 67 spotkań, zdobył trzy gole. Drażliwą sprawą był indywidualny kontrakt piłkarza, gwarantujący mu wysokie zarobki na poziomie 60 tys. zł miesięcznie. Zawodnik nie zgodził się w Kielcach na 50-procentową obniżkę. Teraz na jego pobory mają się podobno składać oba kluby - ŁKS i Korona.
Na rok został wypożyczony do Łodzi z Jagiellonii Białystok 28-letni pomocnik - obrońca Mladen Kascelan. Wcześniej grał już w ŁKS. W ekstraklasie wystąpił w 64 pojedynkach, strzelił dwie bramki.
Gdy ŁKS występował w I lidze, za żadne skarby nie chciał wrócić do klubu z al. Unii. Teraz sytuacja się zmieniła. Po przyjściu do Jagi trenera Czesława Michniewicza stracił szansę na występy w pierwszym zespole. Znalazł ją w Łodzi. Mladen pojawi się na zajęciach w przyszłym tygodniu, bowiem teraz przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Czarnogóry.
Najbardziej tajemniczym nowym graczem jest 24-letni ogromny (194 cm wzrostu) brazylijski obrońca De Oliveira Silva Nilton. Piłkarz jest wychowankiem słynnego Flamengo, grał w Boliwii, a ostatnio w II lidze brazylijskiej. Leci do Polski. Ma zagrać w piątkowym sparingu, wtedy dopiero okaże się, ile naprawdę jest wart. Wydaje się, że nie po to odbywa wielką podróż przez kontynenty, aby nie zostać w Łodzi.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?