Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnica grobu kochanki Napoleona

(rk)
Pałac Łączyńskich w Kiernozi, w którym wychowała się przyszła pani Walewska
Pałac Łączyńskich w Kiernozi, w którym wychowała się przyszła pani Walewska
Gdyby w latach 60. ubiegłego wieku jednoznacznie udowodniono, że Maria Walewska, faworyta Napoleona Bonapartego, została pochowana w Kiernozi w powiecie łowickim, zapewne inaczej potoczyłyby się losy tej ciekawej miejscowości w północnym zakątku województwa łódzkiego.

Od dziesięcioleci toczy się spór o miejsce pochówku Marii Walewskiej z Łączyńskich. Część naukowców uważa, że jej prochy spoczywają na paryskim cmentarzu Pere-Lachaise. Inni wierzą, że z Francji szczątki kochanki Napoleona Bonapartego sprowadzone zostały do krypty pod kościołem parafialnym w Kiernozi. Gotycka świątynia pochodzi z XVI wieku.

Maria Walewska z Łączyńskich urodziła się w 1786 roku w Brodnem pod Kiernozią. W samej Kiernozi znajduje się piękny pałac z początku XIX wieku, w którym się wychowała. Była córką Macieja Łączyńskiego, starosty gostynińskiego. W 1804 r. 18-letnia dziewczyna poślubiła dużo od siebie starszego Anastazego Walewskiego, starostę wareckiego.

Teodor Łączyński, brat Walewskiej, postanowił spełnić jej ostatnią wolę i mimo sprzeciwu, w 1818 r. sprowadził ciało siostry do rodzinnej Kiernozi, gdzie chciała być pochowana. Serce w urnie pozostało we Francji. W parafialnej księdze zmarłych ks. Demetriusz Budny, ówczesny proboszcz Kiernozi, napisał, że zwłoki Walewskiej zostały sprowadzone z Francji 27 października 1818 r. i złożone w krypcie przygotowanej specjalnie z tej okazji. Od tego czasu toczy się spór: kogo, a nawet co, pochowano w krypcie kiernoskiego kościoła.

- Walewska prawdopodobnie leży właśnie w naszym kościele - uważa Bożena Olczak, dyrektor ośrodka kultury w Kiernozi, zbierająca od lat materiały na ten temat. - Ze stuprocentową pewnością nie można jednak tego stwierdzić. Nie udało się to nawet naukowcom.

W 1968 roku z okazji 150. rocznicy śmierci Walewskiej, Ambasada Francuska w Warszawie zwróciła się do polskich władz o identyfikację zwłok leżących w kościelnej krypcie. Walewska do dziś przez wielu historyków nazywana jest przecież polską żoną Napoleona, któremu powiła nawet syna Aleksandra. Badania i ekshumację zlecono Katedrze Antropologii Uniwersytetu Łódzkiego. Pracami kierował doc. Zdzisław Kapica. W krypcie znajdowały się 4 trumny. W jednej naukowcy znaleźli szczątki około 65-letniej kobiety. Była to prawdopodobnie siostra Marii Walewskiej (Antonina Rydzłowska - przyp. red.). Zwłoki były na tyle dobrze zachowane, że nie było problemu z porównaniem twarzy z portretem zmarłej.

W kolejnej trumnie odkryto szczątki mężczyzny, a w trzeciej dziecka. W krypcie była także czwarta, bardzo zniszczona trumna, stylu zachodniego. Naukowcy na początku w ogóle nie brali jej pod uwagę. Przy bliższych oględzinach okazało się jednak, że zawiera ona gruz, piasek oraz szczątki kości udowych i fragment czaszki.

Jedna z kości należała do kobiety, druga zaś do mężczyzny. Specjaliści oficjalnie stwierdzili, że szczątki należały do młodej kobiety, która mogła być Marią Walewską, ale nie musiała.

Sami kiernozianie są święcie przekonani, że w krypcie, która udostępniana jest zwiedzającym, leży szambelanowa. A w Kiernozi wart zobaczenia jest również przepiękny pałac, w którym wychowała się Walewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto