Do ich dyspozycji jest mały basen i oddział szybkiej diagnostyki.
Wszystko wskazuje, że łódzka placówka wyszła na prostą i sukcesywnie pozbywa się długów. Są to efekty trwającej dwa lata restrukturyzacji przy ścisłej współpracy załogi, która też musiała zacisnąć pasa. To się jednak opłacało.
- W tych dniach spłaciliśmy Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych 19 mln 800 tys. zł, z czego 2 mln 800 pochodziło z środków szpitala, a reszta z bankowego kredytu - mówi dr Robert Starzec, dyrektor szpitala MSWiA. - Dzięki temu umorzono nam prawie 8 mln zł odsetek. Staliśmy się wiarygodnym partnerem finansowym, dlatego Kredyt Bank udzielił nam pożyczki, która została rozłożona na 60 rat (miesięcznie ponad 300 tys. zł). Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, już wkrótce szpital nie będzie miał długów. Staramy się jak najlepiej leczyć pacjentów i oszczędzamy m.in. na energii elektrycznej i zakupie leków, negocjując ich niższe ceny.
Zapotrzebowanie na świadczenia rehabilitacyjne w szpitalu jest bardzo duże nie tylko w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wykupieniem karnetów zainteresowane są różne firmy. Obecnie jest instalowany i będzie testowany aparat do wczesnego wykrywania nowotworów PET, co kosztowało około 12 mln zł. Pierwsi pacjenci skorzystają z badań już w styczniu 2011 r. Wyremontowano oddział chirurgii naczyniowej, izbę przyjęć, gabinety POZ i USG, kupiono karetki.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?