- Na wysokości 8300 metrów, około godz. 1.30 Sherpa Tensing zgłosił problemy z rękami. Nabawił się odmrożeń trzeciego stopnia - pisze Artur Hajzer, kierownik polskiej wyprawy. - Natychmiast rozpoczęliśmy z nim odwrót. Jednak wolniej schodził inny z Szerpów - Temba. Rano odnaleziono go martwego na wysokości ok. 6700 metrów.
Nikomu z siedmiu Polaków biorących udział w wyprawie na Lhotse nic się nie stało. Zeszli do bazy. Dla Andrzeja Bargiela celem wyprawy jest pobicie szybkościowego wejścia na szczyt. Aktualny rekord należy do Meksykanina Carlosa Carsolio i wynosi 23 godziny 50 minut z bazy na szczyt główny.
Wielki marsz górali w obronie TV Trwam. Zobacz naszą galerię z tego wydarzenia
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?