Święto rowerzystów w Parku Poniatowskiego

- W naszym mieście jest coraz więcej rowerzystów dlatego cała impreza kręci się wokół dwóch kółek - opowiada Katarzyna Mikołajczyk, jedna z organizatorek. - Chcemy pokazać różne możliwości korzystania z roweru, nie tylko jako sposobu na spędzanie wolnego czasu, ale także środka transportu.

Zabawa i nauka

W czasie czterogodzinnej imprezy rozegrano między innymi pierwszy w Łodzi mecz Bike Polo. - To bardzo prosta i fajna zabawa - uważa Mariusz Wasilewski z Fundacji Fenomen. - Do gry wystarczy mieć tylko piłeczkę oraz kijek narciarski zakończony kawałkiem rury PCV z grubymi ścinkami. Zawodnicy poruszają się na rowerach i muszą strzelić do bramki otwartą częścią "rury", bo tak jest trudniej - wyjaśnia zasady Mariusz.

Atrakcji dla rowerzystów przygotowano znacznie więcej, między innymi wystawę zdjęć z wypraw na dwóch kółkach, rajdy na orientację, wycieczki z przewodnikiem, konkurs skoków, pokaz różnych typów rowerów, zawody "Rowerem na zakupy", w czasie której uczestnicy musieli przewieźć jak największą liczbę pudełek. - Święto to okazja z jednej strony do dobrej zabawy, ale także zależy nam, by uzmysłowić rowerzystom, jak bezpiecznie zachowywać się na drodze - dodaje Katarzyna Mikołajczyk.

Dlatego na terenie Miasteczka Ruchu Drogowego zorganizowano turniej "Jazda obserwowana i jazda precyzyjna", podczas którego zawodnicy byli obserwowani i oceniani przez policjantów ze znajomości przepisów ruchu drogowego i właściwego stosowania ich w praktyce. - Wielu rowerzystów zna przepisy, ale się do nich nie stosuje - zauważa asp. Piotr Dąbrowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Najczęstszym grzechem jest na przykład przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych. To nie tylko niezgodne z przepisami, ale także w tych sytuacjach bardzo często dochodzi do wypadków - dodaje aspirant.

Chcą być zauważeni

Najważniejszym celem imprezy było jednak zwrócenie uwagi na fakt, że rowerzyści istnieją i też mają swoje potrzeby. - Zgodnie z Kartą Brukselską, którą uchwaliła Komisja Europejska i wprowadzić muszą wszystkie kraje Unii Europejskiej, do 2020 roku co najmniej 15 procent ruchu w mieście powinno być obsługiwane przez rowery - przypomina Mikołajczyk. - Łódź co prawda staje się coraz bardziej przyjazna rowerom, przybywa ścieżek rowerowych, mają powstać nowe stojaki, ale wiele pracy jeszcze przed nami - dodaje organizatorka.

Potrzeba tego typu akcji, które uzmysławiają władzom, że rowerzyści to potężna grupa, jest zatem ogromna. - U nas ciągle panowie, zamknięci w swoich metalowych, czterokołowych puszkach uważają się za panów drogi - uważa Waldemar Rzeźnicki, uczestnik święta. - Dlatego każda impreza, która spowoduje, że będziemy bardziej widoczni, staniemy się pełnoprawnymi uczestnikami ruchu, to świetny pomysł - podkreśla pan Waldemar.

- Szkoda tylko, że tak mało nagłośnili tę imprezę - zauważył Błażej Szulc, uczestnik. - Gdyby nie przypadek, w ogóle bym się o niej nie dowiedział, a to przecież doskonała okazja, by poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach - dodaje rowerzysta.

Święto Cykliczne zakończył Wielki Przejazd Rowerów przez Łódź, który o godzinie 16.20 wyruszył z Parku Poniatowskiego na Księży Młyn.

Czytaj także:
- Rowerowy dialog z władzami miasta
- Rowerowa masa krytyczna już za nami
- Najmłodsi na rowerach, czyli co wiedzą o bezpieczeństwie w ruchu drogowym

Zobacz też na MM Łódź

.