Straż miejska ma nowe auta i nowy sposób znakowania radiowozów

Łódzka straż miejska ma kolejne nowe samochody. Dwa Fiaty Doblo kombi, które od kilkunastu dni jeżdżą już po Łodzi, zastąpiły kolejne najstarsze auta we flocie łódzkiej formacji.

Patrolować ulice może w nich 5 funkcjonariuszy. Auto posiada klimatyzację oraz kamerę w tzw. "klatce", która pozwoli obserwować zatrzymanego. Jednak nowe pojazdy różnią się od tych, które można spotkać na co dzień. Mają szary kolor nadwozia oraz po bokach żółto-granatową szachownicę. Na drzwiach pojawił się też emblemat.

- Do tego sposobu znakowania radiowozów obliguje nas rozporządzenie ministra transportu z kwietnia tego roku. Ono wskazuje w sposób jednoznaczny, jak powinny wyglądać auta staży miejskich - mówi Radosław Kluska, rzecznik Straży Miejskiej w Łodzi.

Skąd w ogóle taki pomysł, skoro do tej pory każda ze straży miejskiej miała dowolność w oznakowaniu swoich pojazdów? - Ustawa Prawo o ruchu drogowym wprowadziła możliwość używania pojazdów straży miejskich jako uprzywilejowanych w ruchu drogowym. Konieczne więc było określenie oznakowania tych pojazdów w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia - tłumaczy Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

Tymczasem dwa nowe auta trafiły na Polesie i Widzew. W tej ostatniej dzielnicy przyda się szczególnie, ponieważ do tej pory strażnicy nie mieli tam auta do przewożenia osób pijanych i bezdomnych. Poza tym dodatkowe auto to też lepsze możliwości patrolowe - przyznają strażnicy z Widzewa. W tym roku kolejnych zakupów aut już nie będzie, ponieważ budżet na to nie pozwala.

• Ukrainiec chciał wyłudzić 20 ton... łopatki bez kości

• Łódź Fabryczna przed zamknięciem. Zobacz, jak wyglądał śródmiejski dworzec [zdjęcia]