Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk na kolei: tłoku na łódzkich dworcach nie było [zdjęcia]

Redakcja
Między godziną 7 a 9 kolejarze zorganizowali strajk. Nie ...
Między godziną 7 a 9 kolejarze zorganizowali strajk. Nie ... Daniel Siwak
Między godziną 7 a 9 kolejarze zorganizowali strajk. Nie kursowały pociągi, nie działały kasy. Opóźnienia składów odjeżdżających po godz. 9 sięgały dwóch godzin.

25 stycznia zgodnie z zapowiedziami kolejarzy odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Między godziną 7 a 9 rano w Łodzi nie odjechał ani nie przyjechał żaden pociąg Intercity czy Przewozów Regionalnych.

Zobacz zdjęcia ze strajku kolejarzy 25 stycznia w Łodzi

- Żaden pociąg nie wyjedzie przez te dwie godziny, bo dyżurny ruchu z PLK też strajkuje. My, jako pracownicy serdecznie przepraszamy pasażerów. Nie robimy tego z ochotą - mówił przed TLK Soplica Bohdan Peciak z Federacji Związków Zawodowych Kolejarzy PKP Intercity.

Ze stacji Łódź Kaliska nie odjechało 11 pociągów, o cztery mniej nie wyruszyło ze stacji Łódź Widzew. Mimo tego część pasażerów najwyraźniej posłuchała apeli kolejarzy i najwidoczniej wybrała późniejsze odjazdy lub inne środki transportu.

W godzinach porannych na poleskim dworcu nie było tłumów. Podobnie było w pociągu TLK Soplica, który miał odjechać o 7.21. W całym składzie na odjazd oczekiwało nie więcej niż 10 pasażerów. Kolejki przy kasach dworcowych tworzyły się dopiero tuż przed godziną 9. Część z pasażerów kupowała bilety na późniejsze pociągi.

- Nie widziałam, że dzisiaj jest strajk, a telewizji akurat nie oglądałam - mówiła Sara Hogstrom. Victoria Su również przyszła na dworzec myśląc, że odjedzie swoim pociągiem. - Sprawdzałam wczoraj połączenia, ale akurat jakoś nie widziałam, że będzie strajk - mówi Tajwanka, która wraz z koleżanką chciała pojechać do stolicy.

Cały czas po dworcowym holu przechadzali się mobilni informatorzy. Pasażerowie mogli też liczyć na gorącą herbatę, która rozdawana była w dworcowym barze.

Tuż po godzinie 9 pociągi, które zatrzymały się między innymi w Skierniewicach, Koluszkach czy na dworcu Łódź Widzew miały od 20 nawet do 120 minut opóźnienia. O godzinie 11 opóźnienia wynosiły od 60 do 90 minut.

- Ruch w miarę będzie rozładowywany. To jest kolej, czyli taki organizm połączony  - tłumaczy Andrzej Judasz ze Związku Zawodowego Maszynistów w Łodzi. - Kiedy maszynista będzie gotowy do jazdy, a nie będzie konduktora to pociąg i tak nie pojedzie. Sytuacja może się unormować dopiero po południu

W całym kraju według danych PKP stanęło 395 pociągów różnych przewoźników. Tuż po strajku związkowcy wraz z przedstawicielami pracodawców usiedli ponownie do rozmów. Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych powiedział, że jest gotowy do wielogodzinnych negocjacji.

Zobacz materiały o kolei w Łodzi

Fabryczna - buduje sięWiadukt widmoŁKA idzie do remontuNowy rozkład do W-wy
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto