U zbiegu ulic Polskiej Organizacji Wojskowej i Składowej znajduje się jeden z ostatnich barów, w którym czas zatrzymał się w miejscu. Kamienica, gdzie mieści się Oaza, ma odrapane mury i stare drewniane okna. Nikt już tam nie mieszka. Wnętrze baru nie wygląda lepiej. Na ścianach lamperia w odcieniach żółci i brązu, na podłodze szachownica z płytek. Stoliki nie mają obrusów, a zastawa pamięta czasy PRL-u.
- Niestety czas się tu trochę zatrzymał, ale czasem warto wracać do wspomnień - mówi Bożena Jankowska z baru Oaza.
Po zamknięciu Dworca Łódź Fabryczna ruch w barze zmalał, bo stołowali się tu nie tylko okoliczni mieszkańcy. - Tu się żywili głównie ludzie przyjezdni, kolejarze, kierowcy PKS, taksówkarze. W tej chwili niestety nie ma klientów - opowiada Jankowska.
Maciej Lebiedowicz, łodzianin który ma sentyment do czasów PRL zorganizował na Facebooku akcję "Stołowanie w barze Oaza". W ten sposób namówił blisko siedmiuset użytkowników portalu społecznościowego do zrobienia niespodzianki właścicielom baru.
- Na lancze pracownicze idźcie do Oazy, ze znajomymi umówcie się w Oazie, jeśli macie podpisać kontrakt na milion złotych zróbcie to w Oazie - czytamy w opisie akcji.
No i udało się. Takiej frekwencji w barze Oaza nie było już dawno. Stoliki pozajmowane, klienci czekali aż zwolni się miejsce. Do kasy kolejka na kilka osób, na kuchni praca szła pełną parą. - Gdyby codziennie był taki ruch to, by była piękna sprawa - mówi Jankowska.
Magda Bińczyk uczy się w pobliskich budynkach Uniwersytetu Łódzkiego. Choć bar Oaza mija codziennie to nigdy tu nie zajrzała. - Smutne to, że człowiek tyle razy przechodził obok, a tak naprawdę nie wiedział o istnieniu tego miejsca. Wygląd trochę odstrasza, ale od dziś śmiało mogę mówić, że jest tu bardzo miło smacznie i niedrogo - wyznaje studentka.
W ewidencji ubiegłorocznych planów wyburzeń pod nowy dworzec kolejowy nie ma kamienicy przy ul. POW 42, w której mieści się Oaza. Co stanie się z kamienicą? Nie wiadomo. Pewne jest jednak to, że bar Oaza swoim klimatem nie będzie pasował do wizerunku nowego dworca.
Facebookowa akcja pewnie też nie ocali baru Oaza, ale na pewno sprawiła, że to miejsce w piątek przeżyło swoją drugą młodość.
Więcej zdjęć: Cała Łódź jadła w barze Oaza
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?