Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprzątają Łódź na czarno!

Tomasz Jabłoński
Grzegorz Maleńczuk od roku zamiata ul. Piotrkowską tuż pod oknami prezydenckich gabinetów. Pracuje na czarno.
Grzegorz Maleńczuk od roku zamiata ul. Piotrkowską tuż pod oknami prezydenckich gabinetów. Pracuje na czarno. fot. Paweł Łacheta
Posesje i chodniki (m.in. przy ul. Piotrkowskiej 106, dokładnie pod oknami prezydenta Tomasza Sadzyńskiego) w centrum Łodzi sprzątają osoby, które pracują na czarno w Ośrodku Aktywizacji Zawodowej i Szkoleń Sp. z o.o.

OAZiS świadczy usługi porządkowe dla co najmniej kilkunastu łódzkich administracji nieruchomości.

- Pracuję tu bez żadnych świadczeń od roku - mówi Grzegorz Maleńczuk, który pięć dni w tygodniu od 12 miesięcy zamiata chodnik przed posesją 106 przy ul. Piotrkowskiej. - Najpierw sprzątałem pod oknem Jerzego Kropiwnickiego, teraz zbieram niedopałki i papierki pod oknem pana Sadzyńskiego. W firmie obiecywali, że będzie umowa, że trzeba poczekać i dobrze pracować. I tak pracuję już rok. Bez ZUS-u i bez żadnych składek zdrowotnych.

Tak "zatrudnionych" jak pan Grzegorz jest w Ośrodku Aktywizacji Zawodowej i Szkoleń wielu. Pracują za 980 zł miesięcznie. Pieniądze dostają do ręki od kierownika.

- Czasami wypłata może być niższa, gdy np. straż miejska wystawi mandat za czystość - mówi Wiesław Pisarski, który sprząta posesje m.in. przy al. Kościuszki. - Każdy z nas ma do posprzątania po 7, 8 posesji. I prawda jest taka, że niestety nie da się ze wszystkim wyrobić. Dlatego może się zdarzyć, że gdzieś są niedociągnięcia - wtedy sypią się mandaty i dostajemy niższe pensje.

Pracownicy odpowiadający za porządek w centrum miasta spotykają się codziennie o godz. 4.55 w kamienicy przy ul. Sienkiewicza 62 - budynek przeznaczony jest do rozbiórki i znajdują się na nim tablice informujące o zagrożeniu! Stamtąd o godz. 5 ruszają zamiatać chodniki, by wrócić na godz. 9 i następnie po półgodzinnej przerwie śniadaniowej ponownie wracają do sprzątania - tym razem klatek posesji.

- Nic nie wiem, by ktokolwiek pracował u mnie na czarno - dziwi się Zbigniew Sobczak, prezes zarządu OAZiS Sp. z o.o. - Osoby, które zatrudniam, a jest ich około 160, mają umowy o pracę, umowy-zlecenia i umowy o dzieło. Mogło się zdarzyć, że kolega przyszedł zastąpić kolegę i wtedy rzeczywiście nie miał żadnej umowy, ale to incydentalne przypadki.

W sprawę zaangażował się wiceprezydent Dariusz Joński.

- To skandal, że przez ostatnie kilka lat tak wyglądało sprzątanie Łodzi - mówi. - Zrobię wszystko, by skończyć z tą fikcją. Gdy tylko dotarły do mnie informacje o procederze, niezwłocznie powiadomiłem Państwową Inspekcję Pracy.

Prezydent Tomasz Sadzyński zlecił jednoczesne kontrole w dwunastu administracjach nieruchomości oraz jednym zakładzie gospodarki mieszkaniowej, w których usługi porządkowe świadczą pracownicy firmy OAZiS. Zabezpieczono dokumentacje przetargowe.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto