Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spadkobierca nie odzyskał kamienicy przy Kopernika

Krzysztof Zając
Kamienica przy ul. Kopernika 4, o którą przez osiem lat toczył się spór, pozostanie we władaniu Urzędu Miasta.
Kamienica przy ul. Kopernika 4, o którą przez osiem lat toczył się spór, pozostanie we władaniu Urzędu Miasta. archiwum
Mieszkający w Australii Mordechaj Glasman, syn Tauby Glasman, która zmarła w Izraelu, dawnej współwłaścicielki kamienicy przy ul. Kopernika 4, nie odzyskał tej nieruchomości. Łódzki Sąd Apelacyjny stanął po stronie władz miasta i lokatorów.

- Spór o udziały w kamienicy ciągnął się 8 lat, a zaczął w dramatycznym dla mnie momencie. Złożyłam już wniosek o wykup mieszkania, wpłaciłam pieniądze, gdy nagle dowiedziałam się, że transakcja zostaje wstrzymana, bo odezwał się przedwojenny właściciel - opowiada Jolanta Rutkowska. - Jestem szczęśliwa, że sprawa została rozstrzygnięta.

Czytaj też:Kamienica przy Kopernika 4 może wrócić w prywatne ręce po 65 latach

Tauba Glasman wyemigrowała z Polski już w latach 50. O zwrot majątku wystąpiła w 1999 roku. Mecenas Wiktor Celler kilkudziesięcioletni okres braku zainteresowania kamienicą, będącą przedmiotem spadku, tłumaczył panującym w kraju antysemityzmem. W apelacji od wrześniowego postanowienia łódzkiego sądu rejonowego, który odrzucił roszczenia M. Glasmana, adwokat powołał się na fakt masowej emigracji 20 tys. polskich Żydów w 1968 roku. Tłumaczył, że do 1989 r. obywatele polscy tej narodowości bali się podejmować jakiekolwiek próby odzyskania własności. Dlatego okresu tego nie można zaliczać do zasiedzenia przez Skarb Państwa.

Czytaj artykuł na stronie Expressu Ilustrowanego

Sędzia Wojciech Borten odrzucił apelację i warta kilka milionów złotych kamienica z 21 mieszkaniami pozostanie w rękach Skarbu Państwa, a następnie zostanie skomunalizowana i przekazana magistratowi.

- W każdym przypadku trzeba udowodnić, że konkretna osoba pozbawiona swojego majątku podejmowała próby jego odzyskania. A w postępowaniu Tauba Glasman, a później jej syn Mordechaj, który na stałe przebywa w Australii, nie udowodnili, że kiedykolwiek starali się o odzyskanie kamienicy, a ówczesne władze im to uniemożliwiały. Nie wystarczy samo powołanie się na fakty historyczne - uzasadnił sędzia swoje postanowienie.

Mieszkańcy kamienicy w środę stawili się na posiedzenie sądu. Szczęśliwi wrócili do domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto