Dyrekcja podejrzewa kasjerkę.
Dyrektor administracji nie znalazł czasu na rozmowę z "Expressem Ilustrowanym". Główna księgowa Małgorzata Hasik, potwierdza fakt kradzieży pieniędzy.
- Zawiadomiliśmy prokuraturę - mówi. Odmawia jednak ujawnienia, ile pieniędzy zniknęło i w jaki sposób dokonano kradzieży, tłumacząc to... ochroną danych osobowych.
W zawiadomieniu do prokuratury administracja wskazała jednak podejrzaną, kasjerkę przyjmującą wpłaty czynszowe. Prawdopodobnie potwierdzała ona dokonanie wpłat, ale należności nie księgowała w dokumentach kasowych. Z naszych ustaleń wynika, że skradziono wpłaty kilkudziesięciu osób. Z kasy zginęło co najmniej 8 tysięcy złotych.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?