Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sezonowa praca? Tarnowianie, uwaga na oszustów!

Paweł Chwał
Nawet sześć tysięcy złotych miesięcznie można zarobić jadąc na zbiór truskawek, szparagów czy malin do Niemiec. Podobnie prezentują się stawki dla pracowników budowlanych w Holandii. Nieco niższe oferowane są dla animatorów kultury w Hiszpanii, ale ci, którzy zgłoszą się na tę ofertę mogą trafić na wakacje m.in. na Wyspy Kanaryjskie lub Baleary.

Trudno się więc dziwić temu, że prace sezonowe za granicą cieszą się u nas wciąż tak dużym zainteresowaniem.

Justyna Bogusz co roku spędza wakacje w Wiedniu. Nie odpoczywa tam jednak, tylko pracuje jako kelnerka w restauracjach lub sprząta w hotelach.

- Przez trzy miesiące jestem w stanie zarobić tyle, aby opłacić kolejny rok studiów, mieć odłożone pieniądze na wynajem mieszkania, a także sprawić sobie jakiś prezent - opowiada.
Przyznaje, że pierwszy raz na saksy jechała z koleżanką, która w Austrii ma rodzinę.

- Przez to było mi łatwiej zaaklimatyzować się w obcym mieście i wśród nieznanych mi osób - przyznaje. Podkreśla, że jednym z głównych wymogów pracy zagranicą, w tym sezonowej, jest znajomość języka.

O ile w przypadku ofert zatrudnienia przy zbiorze warzyw i owoców oraz w budowlance język powinien być opanowany przynajmniej w stopniu komunikatywnym, to już np. od kandydatów na animatorów kultury wymaga się, aby posługiwali się nie jednym, ale nieraz nawet kilkoma w sposób biegły.

- Trzeba bardzo uważać, aby nie paść ofiarą nieuczciwych pośredników i najlepiej sięgać po oferty z pewnych źródeł. Jednym z nich jest europejska baza Eures - mówi Alina Schab z tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Pracy.

Naciągaczy w regionie bowiem nie brakuje. Jednym z nich był 52-latek, zatrzymany w kwietniu przez tarnowską policję. Mężczyzna oferował dobrze płatną pracę w Islandii. Pośrednik telefonicznie umawiał się z kandydatami do pracy na spotkania. Inkasował zaliczki - od 1,1 do 1,5 tys. zł od osoby i... znikał bez śladu. Oszukał ok. dziesięciu osób.

- Uczciwi pośrednicy nigdy nie pobierają opłat za załatwienie pracy, jedynie za niezbędne tłumaczenia lub za zorganizowanie transportu - przekonuje Alina Schab.

Ci, którzy boją się wyjazdu w nieznane do pracy za granicą lub nie mogą pozwolić sobie na kilkutygodniową rozłąkę z rodziną, mogą przebierać w ofertach pracy sezonowej w regionie. A tych nie brakuje.

- Wciąż można jeszcze zrywać truskawki. Później będą zbiory wiśni, czosnku, borówek amerykańskich, wreszcie kalafiorów i jabłek. Jeżeli ktoś bardzo chce, to może w ten sposób mieć stały dochód przez trzy, a czasem nawet cztery miesiące - zauważa Maria Guz z Młodzieżowego Biura Pracy przy tarnowskim OHP.

Oferta biura skierowana jest przede wszystkich do młodych ludzi - od 16. roku życia, ale pracę sezonową znajdują dzięki niemu też osoby starsze, nierzadko długotrwale bezrobotni, którzy od lat bezskutecznie szukają stałego zatrudnienia.

Zarobki nie są wprawdzie takie, jak na zachodzie, ale miesięcznie można w ten sposób dorobić sobie nawet 1-1,5 tysiąca złotych.

Praca czeka na targach

W rejestrach Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowie jest w tym momencie 16.200 bezrobotnych. 500 z nich może znaleźć zatrudnienie podczas targów pracy, które odbędą się już w najbliższą środę (26.06) w hali Jaskółka w Mościcach, w godz. 10-13. Oferty zaprezentuje 50 pracodawców różnych branż. Dzień wcześniej - 25 czerwca, w godz. 11-14 własne targi organizuje Młodzieżowe Biuro Pracy OHP (Mościckiego 27).

Przykładowe oferty pracy sezonowej za granicą (Eures)

- Zbiór owoców sezonowych w Wielkiej Brytanii - maliny, truskawki, jeżyny, wiśnie, śliwki - od maja do sierpnia, jabłka - od września do listopada, sezonowe prace rolnicze, przenoszenie i załadunek skrzynek, praca na drabinie. Praca na akord - 6,19 funtów za godzinę.

- Animator kultury w Hiszpanii (hotele i kempingi). Praca polega na prowadzeniu imprez rozrywkowych dla gości hotelowych, organizowaniu zajęć sportowych,

gimnastycznych, tanecznych i teatralnych. Pracodawca zapewnia wyżywienie i zakwaterowanie. Wynagrodzenie - 750 euro za miesiąc.

- Stolarz budowlany, cieśla szalunkowy w Holandii. Wykonywanie szalunków tradycyjnych oraz montaż/demontaż systemowych. Wynagrodzenie - 12,40-13,12 euro za godzinę.

- Zbiór pieczarek w Holandii. Praca odbywa się na stojąco wewnątrz budynku. Wymagane doświadczenie - przynajmniej sześć miesięcy przy zbiorze pieczarek. Wynagrodzenie - 8,48 euro za godzinę.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto