Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruchy miejskie chcą zakazać parkowania na chodnikach

Matylda Witkowska
Krzysztof Szymczak
Ruchy miejskie dążą do zlikwidowania prawa do parkowania na chodnikach. Petycja trafiła już do Sejmu. W Łodzi również nie brakuje zwolenników tego pomysłu.

Projekt zmiany przepisów przygotowało warszawskie stowarzyszenie Miasto Jest Nasze oraz tamtejsza koalicja Ruchy Miejskie. Tydzień temu złożyli w Sejmie petycję dotyczącą usunięcia z prawa o ruchu drogowym przepisu pozwalającego na parkowanie samochodem na chodniku pod warunkiem zachowania dla pieszych - 1,5 metrowego przejścia.

Przepis ten pojawił się w ustawie prawo o ruchu drogowym z lutego 1983 r. Dlatego autorzy petycji uważają go za komunistyczny wymysł. „To było opresyjne prawo, które pozwalało łatwiej inwigilować i terroryzować obywateli” - piszą projektodawcy.

Także łódzkie ruchy miejskie popierają ten pomysł. Zwolennikiem likwidacji parkowania na chodniku jest Wojciech Makowski, były łódzki pełnomocnik osób niezmotoryzowanych, obecnie kandydat do rady miejskiej w Łodzi z ramienia koalicji ruchów miejskich TAK!. Uważa, że miejsca do parkowania powinny być wyróżnione inną nawierzchnią. - Piesi i kierowcy powinni mieć jasny sygnał, że chodniki są tylko do chodzenia - mówi.

Jak tłumaczy kierowcy nie zawsze zostawiają na chodnikach 1,5 m dla pieszych.

- Widuję ten problem koło pizzerii na ulicy Zachodniej przy Zielonej - mówi Makowski. - Parkujące tam samochody dostawcze zajmują niemal cały chodnik, matki z wózkami muszą wchodzić na jezdnię, bo nie są w stanie się przecisnąć chodnikiem - podkreśla.

Koalicja TAK! należy do federacji Piesza Polska, która postuluje zwiększenie gwarantowanej dla pieszych przestrzeni do 2 m.

- To pozwoli na minięcie się dwóch par lub dwóch wózków inwalidzkich - podkreśla Makowski.

Przeciwny pomysłowi jest Paweł Pijanowski z inicjatywy łódzkich zmotoryzowanych EL 00000. Uważa, że wprowadzenie teraz zakazu parkowania doprowadziłoby do chaosu na ulicach.

- Jeśli wszystkie miejsca na chodnikach zostaną oznaczone jako miejsca do parkowania to zakaz można to zrobić. Ale to zbędna formalizacja- wyjaśnia.

Jego zdaniem chodniki są dostosowane do parkowania samochodów. - Ich projektanci uwzględniali istniejące w Polsce prawo dopuszczające parkowanie - wyjaśnia.

Tymczasem do łódzkiej straży miejskiej wciąż trafiają skargi od mieszkańców, którzy nie mogą się przecisnąć obok samochodów. Najwięcej zgłoszeń dotyczy centrum miasta i ulic takich jak Legionów, Sterlinga, Pomorskiej, Źródłowej czy woonerfów.

- Jednak wszędzie tam, gdzie jest chodnik może stanąć samochód i go zablokować - przyznaje Marek Marusik z łódzkiej straży miejskiej.

Za nieprawidłowe zaparkowanie i zajęcie zbyt dużej części chodnika grozi kierowcy do 100 zł mandatu i 1 punkt karny.

Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi nie planuje rezygnacji z parkowania na chodnikach.

- Przy remontach ulic porządkujemy jednak tę kwestię i wyznaczamy miejsca parkingowe - podkreśla Tomasz Andrzejewski, rzecznik ZDiT. Jego zdaniem rozwiązaniem problemu są odgradzające chodnik słupki. Pojawiły się w tym roku m.in. na ul. Kilińskiego przed biurowcem mBanku.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto