Podczas pierwszej rozprawy sądowej 27 marca adwokat rodziny motorniczego i pełnomocnik MPK uznali, że jest szansa na zawarcie ugody. Sąd wyznaczył 30 dni na przeprowadzenie pertraktacji.
Tomasz Juszczyk - ojcec zmarlego motorniczego - twierdzi, że MPK nie wysunęło żadnej propozycji. Z kolei rzecznik MPK nie chce komentować tej wypowiedzi, przypominając, że sprawa wciąż jest w toku.
Tomasz Juszczyk zaznacza, że MPK niesłusznie obwinia jego syna za spowodowanie wypadku, bo podczas prowadzenia tramwaju dostał on zawału serca. Rodzina zmarłego zarzuca MPK to, że tramwaj nie był wyposażony w wystarczające środki bezpieczeństwa, dzięki którym tragedii dałoby się uniknąć.
Po śmierci syna Tomasz Juszczyk apelował do MPK o wprowadzenie czuwaków aktywnych, które mogłyby sprawdzać przytomność motorniczych.
Czytaj także:
Dlaczego doszło do wypadku "ósemki" i śmierci motorniczego?
Motorniczy walczy o dobre imię syna, który zginął w wypadku
Łódzka prokuratura nie udowodniła winy motorniczego "ósemki"
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?