Jego projekt opierał się na danych, według których dworzec miał dziennie obsługiwać nawet 200 tys. pasażerów. Wycofanie się ministra transportu Sławomira Nowaka z projektu budowy w najbliższych latach Kolei Dużych Prędkości oznacza, że na łódzkim dworcu nie będzie takiej liczby pasażerów, a to może sprawić, że Komisja Europejska uzna jego budowę za nieopłacalną i nie przyzna dofinansowania.
Zdaniem Marcin Masłowskiego, zastępcy rzecznika prasowego prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, dworzec będzie powstawał niezależnie od tego, co dzieje się z projektem KDP. Mimo to prezydent Zdanowska postanowiła walczyć o szybką kolej.
- Prezydent wystąpiła z inicjatywą podjęcia wspólnych działań w tej sprawie do prezydentów Wrocławia i Poznania - mówi Marcin Masłowski. - Prezydenci wyrażają przekonanie, że włączenie Polski w europejską sieć szybkich kolei jest cywilizacyjną koniecznością. Ten projekt to nie inwestycyjna fanaberia, ale szansa na przybliżenie stolicy i największych miast Polski do najważniejszych europejskich ośrodków biznesu i kultury.
Miasta domagają się, by w sprawie KDP zorganizować szeroką debatę z udziałem specjalistów rynku kolejowego.
Plan KDP zakładał, że trasa superszybkich pociągów, którymi podróż z Łodzi do Warszawy zajęłaby 35 minut, przebiegałaby od stolicy przez Łódź, do Poznania i Wrocławia. Łódź Fabryczna miała być jedną z najważniejszych stacji na tej trasie.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?