Wnioskował o to właściciel sąsiedniej działki (firma z Tomaszowa Mazowieckiego), który planuje wznieść hotel "przyklejony" do istniejącego budynku.
- Przydział na to mieszkanie dostałam, wraz z dwoma synami, we wrześniu 2007 r. - opowiada pani Agnieszka. - Okno już było. Widniało także na planie, który urzędnicy dołączyli do umowy.
Na początku 2011 roku do drzwi kobiety zapukała przedstawicielka właściciela sąsiedniej działki i poinformowała, że okno trzeba zamurować, co w końcu zrobiono.
- Teraz muszę włączać światło przez całą dobę, jeśli chcę cokolwiek zrobić w tym pokoju. Aż boję się pomyśleć, jaki dostanę rachunek za prąd - mówi pani Agnieszka.
Julita Wieczorek, dyrektor łódzkiego PINB, twierdzi, że wszystko jest zgodne z przepisami.
- Okazało się, że okno jest samowolą budowlaną, której dopuścił się zapewne jeden z poprzednich najemców - mówi. - Musieliśmy wykonać decyzję PINB i zamurować je, bo inaczej nałożono by na nas karę - wyjaśnia Marek Landyczkowski, dyrektor administracji nieruchomościami Łódź-Widzew "Zbiorcza".
Agnieszka Fraszka złożyła podanie o przydział nowego dwupokojowego mieszkania. Podobno ma szanse je dostać, ale nikt nie wie kiedy.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?